piątek, 4 grudnia 2015

ZAOBSERWOWANO WZROST ILOŚCI FITOPLANKTONU W OCEANACH


Jeszcze niedawno naukowcy byli przekonani, że pod wpływem zanieczyszczeń i zakwaszenia oceanów, znajdujący się tam fitoplankton zginie, co doprowadzi do zniszczenia łańcuchów pokarmowych. Jednak ostatnie badania wskazują na to, że ilość planktonu, na przekór uczonym, w ciągu ostatniej dekady znacznie wzrosła.
Mogłoby się wydawać, że to dobra wiadomość, ale w rzeczywistości jest to nieco niepokojące zjawisko, które martwi biologów, ponieważ nie rozumieją, co się dzieje. Aby lepiej zrozumieć te niezwykłe procesy, konieczne były pogłębione badania, ponieważ nie jest to do końca jasne, czy taki szybki wzrost planktonu jest korzystny ze względu na obfitość pokarmu dla innych organizmów morskich, czy też szkodliwy.
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Johns Hopkins University wskazuje na dziesięciokrotny wzrost ilości jednokomórkowych glonów. Ich liczba zaczęła szybko rosnąć już po 2000 roku. Eksperci przyznają, że dzieje się coś dziwnego i następuje to bardzo szybko, co obala wszelkie obecnie uznawane hipotezy.
Naukowcy przeanalizowali też dane na temat rozwoju planktonu w północnym Oceanie Atlantyckim i na Morzu Północnym, Badano fluktuację ilości tych organizmów od połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Rezultatem była konkluzja, że za nadzwyczajny rozkwit tego typu życia morskiego odpowiada podwyższony poziom dwutlenku węgla w oceanach.
Innymi słowy, nastąpił dokładnie odwrotny efekt, niż zakładany, ponieważ sądzono, że wzrost kwasowości oceanów spowodowany zwiększoną obecnością dwutlenku węgla wpłynie negatywnie na liczbę tych organizmów, ale tak się nie stało. Uznano zatem, że najprawdopodobniej w cieplejszych okresach między zlodowaceniami namnaża się więcej fitoplanktonu. Zasugerowano też, że obserwowane zjawisko może odgrywać rolę kanarka w kopalni i wskazywać, gdy coś nietypowego dzieje się z klimatem.
Źródło: zmianynaziemi.pl

Komentarze