Gołoledź oznacza zwykle horror na drogach i podobnie było i tym razem, zwłaszcza, że lód pokrył niemal całe terytorium Holandii, ale w tym słynącym z tradycji łyżwiarskich kraju od razu znaleziono zastosowanie dla ekstremum pogodowego.
Na czarne, ale pokryte warstwą lodu drogi, zaczęli wychodzić wyekwipowani w łyżwy ludzie, którzy jeździli po nich, jak po lodowisku. Wielu Holendrów przyznawało, że była to nieoczekiwana frajda, a na dodatek doskonały sposób na poruszanie się po niebezpiecznych bez takiego ekwipunku drogach.
Źródło: zmianynaziemi.pl