Aktywność wulkaniczna na Ziemi wciąż pozostaje na wysokim poziomie. W ostatnich dniach przypomniały o sobie dwa wulkany.
Wulkan Santiaguito w Gwatemali ponownie „zbuntował się” 5. lutego, wyrzucając kolumnę popiołu na wysokość 5,5 km.
Nagłej erupcji towarzyszyła gigantyczna lawina piroklastyczna. Lokalni wulkanolodzy ostrzegają, że aktywność Santiaguito osiągnęła bardzo niebezpieczny poziom i należy podjąć niezbędne środki ostrożności.
Santiaguito, który wznosi się na wysokość 2,5 tysiąca metrów nad poziomem morza, znajduje się w zachodniej Gwatemali w prowincji Quetzaltenango. Śpiący olbrzym pierwszy raz przypomniał o sobie w marcu ubiegłego roku. Opadający pył wulkaniczny skomplikował wówczas życie mieszkańców lokalnych wiosek. Podobnie będzie prawdopodobnie i tym razem, ale na razie nie podjęto decyzji o ewakuacji ludzi.
Niespokojny jest też kamczacki wulkan Karymski. W weekend chmura popiołu unosiła się na wysokości 4,5 km.
Wprowadzono wysoki „pomarańczowy” poziom niebezpieczeństwa, ponieważ erupcja ma niekorzystny wpływ na ruch lotniczy w regionie.
Źródło: zmianynaziemi.pl