Co jakiś czas przedstawiamy Państwu najnowsze raporty, które są publikowane przez Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Zajmuje się on między innymi monitorowaniem suszy rolniczej na terenie Polski, która cały czas występuje. Parę dni temu wspomniany Instytut wydał kolejny raport z mapą Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW). Sytuacja dalej jest oczywiście daleka od ideału, ale porównując to, co można było znaleźć na tej mapie w poprzednich tygodniach, widać naprawdę sporą poprawę. Jak wyglądają szczegóły?
Generalnie, wartość klimatycznego bilansu wodnego w ostatnich dniach mocno poszła w górę, jednak cały czas utrzymuje się na sporym minusie. Średnio wynosi ona bowiem -121,3 mm. Najgorzej jest nadal w województwach zachodnich i na Pomorzu Gdańskim, a zwłaszcza w rejonie Poznania, gdzie współczynnik KBW oscyluje w granicach niespełna -200 mm. Niewiele większy jest on od Wrocławia po Legnicę, na południu Ziemi Lubuskiej, nad Zatoką Gdańską i Zalewem Szczecińskim, gdzie deficyt wody wynosi od -160 mm do -190 mm. Poza tym możemy mówić o sporej poprawie sytuacji związanej z suszą rolniczą. Obecnie możemy już wskazać kilka regionów, gdzie Klimatyczny Bilans Wodny wzrósł powyżej -50 mm. Mowa tu standardowo o miejscowościach podgórskich, zachodniej Małopolsce i pograniczu województwa śląskiego ze świętokrzyskim. Ale do tego grona dołączyło, dzięki ostatnim bardzo intensywnym opadom deszczu, też Pomorze Środkowe i pogranicze województwa mazowieckiego z warmińsko-mazurskim. Wśród tych miejsc najlepiej jest oczywiście na południu, gdzie wskaźnik KBW oscyluje już lokalnie w okolicach 0. I jest to bardzo dobra informacja. Co jeszcze kilka tygodni temu suszą rolniczą była zagrożona większość Polski, obecnie Instytut wskazuje już jedynie na pięć województw, oczywiście położonych na zachodzie i północnym-zachodzie: pomorskie, zachodniopomorskie, lubuskie, wielkopolskie i dolnośląskie.
Niestety, obecnie znów wkroczyliśmy w okres z nieco niższymi opadami i jednocześnie z bardzo wysokimi wartościami temperatury. Ponadto, deszcze występują jedynie z burzami, a więc w jednym miejscu potrafi spaść blisko 40 mm deszczu, a kilka kilometrów dalej nawet nie kropi. Na razie nie widać większej zmiany w tej sytuacji - wciąż zdecydowana większość opadów związana będzie z burzami, a więc sądzimy, że w następnym raporcie IUNG znów przybędzie ciepłych barw, mówiących o dużym deficycie opadów, a koloru niebieskiego ubędzie.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.