czwartek, 13 września 2018

PROGNOZA 16-DNIOWA: LATO W PEŁNI; BĘDZIE JESZCZE PONAD 30 STOPNI

Tegoroczne lato, które zaczęło się zaraz po Wielkanocy, trwa z małymi przerwami do teraz. Oprócz potężnej suszy, głównie w zachodniej Polsce, przynosi nam ono również bardzo wysokie temperatury. Na wielu stacjach prawdopodobnie odnotujemy rekordową liczbę dni gorących. A wygląda na to, że na tym się nie skończy. Najnowsze prognozy długoterminowe wieszczą bowiem w kolejnych dniach września kontynuację lata, a nawet ostatnie tchnienie upałów! Zapraszamy na szczegóły.
Na horyzoncie ochłodzenie
Wczorajsze 31℃ w Opolu i Wrocławiu było tylko chwilowe. Do końca tygodnia czekają nas już chłodniejsze klimaty. Jedynie dzisiaj na południu i południowym-wschodzie, a jutro już tylko na Podkarpaciu i wschodzie Małopolski zobaczymy od 25 do 28℃. Poza tym około 19-23℃, a nad morzem i w strefach z opadami tylko 15-17℃. W weekend chłodniejsze powietrze obejmie ostatecznie całą Polskę i nigdzie nie zobaczymy więcej, niż 20-23℃, a na krańcach południowych miejscami będzie 15-16℃.
Systematyczne ochłodzenie przynosić ma front atmosferyczny, który od wczoraj wolno schodzi na południowy-wschód. Dziś najmocniej da on się we znaki na zachodzie, gdzie nie dość, że niebo zdominują chmury, to jeszcze spadnie deszcz, choć to nie będą duże opady. Z kolei na południu lokalnie zagrzmi. Wieczorem i w nocy, kiedy front znajdzie się mniej więcej w pasie od Dolnego Śląska po Mazury, opady zaczną się nasilać i kto wie, czy miejscami nie spadnie tam do 10-20 mm deszczu. Z kolei w piątek i w nocy z piątku na sobotę front przesunie się już ostatecznie na wschód i południe i to tam okresami mocniej popada, znów do 10-20 mm, a punktowo również zagrzmi. Dopiero weekend zapowiada się znacznie lepiej. Co prawda w sobotę jeszcze możliwe są w najróżniejszych regionach przelotne i słabe opady, ale w niedzielę pokropi już tylko na północy, a poza tym będziemy mogli się cieszyć rozpogodzeniami. Pamiętajmy jednak, że więcej pogodnego nieba, w połączeniu z obecnością chłodniejszego powietrza sprawią, że poranki zapiszą się chłodno, ze spadkami temperatury poniżej 10℃.

Nowy tydzień z kolejną porcją gorąca
Ochłodzenie jak szybko przyjdzie, tak szybko odejdzie w zapomnienie. W przyszłym tygodniu pogodą w naszym kraju rządzić ma wyż, zatem aura zapowiada się naprawdę dobrze, z dominacją słońca, w zasadzie bez opadów i z rosnącą temperaturą. W połowie tygodnia znów czekają nas prawdopodobnie upały, na zachodzie i południowym-zachodzie do 30-31℃. W głębi kraju 25-29℃, chłodniej nad morzem, w górach i na północnym-wschodzie, gdzie słupki rtęci pokażą na ogół od 20 do 25℃. Mimo gorących dni, noce nie będą tak ciepłe, jak bywało to chociażby w wakacje i nie liczmy na więcej, niż 10-15℃. Pogoda zacznie stopniowo psuć się najwcześniej w drugiej połowie tygodnia, choć i to nie jest do końca pewne. Jednak istnieje spora szansa, że właśnie wtedy zbliżą się do nas fronty atmosferyczne, co zwiększy prawdopodobieństwo na przelotne opady deszczu i burze, a jednocześnie doprowadzi do spadku temperatury. W okolicach początku astronomicznej jesieni, kiedy będziemy świeżo po frontach i jeszcze czasami popada, termometry pokazywać mają nie więcej, niż 19-23℃, a w strefie brzegowej, na Mazurach, w miejscowościach podgórskich i w czasie opadów możliwe są jeszcze chłodniejsze momenty, przejściowo tylko z 15℃. Noce coraz chłodniejsze; spadki temperatury do 10℃ i poniżej staną się normalne.   

To jeszcze nie jesień...
Mimo prawdopodobnego ochłodzenia za około 10 dni, nic nie wskazuje na to, aby miało ono zapoczątkować prawdziwą jesień. Wręcz przeciwnie - końcówka naszej dzisiejszej prognozy znów pokazuje ocieplenie. Co prawda nie do 30℃, ale na zachodzie i południu będzie blisko 25℃. Nawet najchłodniejsza północ czy góry mogą liczyć na 18-20℃. Ponadto, w dalszym ciągu przeważać ma antycyklonalna sytuacja synoptyczna w naszej części Europy, zatem częściej będzie pogodnie, choć z mglistymi i zimnymi porankami, ze spadkami temperatury do 5-10℃. Oczywiście czasami zakręci się przy Polsce jakiś front atmosferyczny i wtedy popada, ale generalnie rzecz biorąc nie wygląda na to, aby w ciągu najbliższych 16 dni groziło nam większe załamanie pogody, które mogłoby zostać określone jako dłuższy i poważniejszy powiew jesieni. Pytanie pozostaje jedno, czy jak teraz tak spektakularnie utrzymuje się ekstremalne ciepło, to czy za jakiś czas równie spektakularnie ta cała sielanka pogodowa się rozwali...  

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze