Bardzo silne burze śnieżne przetaczają się przez środkowy zachód Stanów Zjednoczonych. W ich wyniku odwołano blisko 2200 lotów, a także zamknięto wiele dróg i autostrad. Ponad 250 tys. osób nie ma prądu. Doszło również do poważnego paraliżu na drogach. W regionie dotkniętym przez śnieżyce mieszka ok. 14 milionów ludzi. Najpoważniejsza sytuacja panuje w Nebrasce, Iowa, Illinois, Kansas oraz Missouri. Na tych terenach wydane zostało ostrzeżenie przed zawiejami i zamieciami śnieżnymi. Prognozuje się, że może tam miejscami spaść ponad 30 cm śniegu. Śnieżyce dotykają również Chicago, gdzie również może spaść ok. 30 cm białego puchu. Gubernator stanu Kansas rozważa wprowadzenie na tym terenie stanu wyjątkowego. Po opuszczeniu wspomnianych regionów, burza przemieści się w kierunku Indiany oraz Michigan, a następnie obejmie północno-wschodnią część kraju. Przyczyną złej pogody jest rozległy i aktywny niż, który znajduje się u wschodnich wybrzeży USA. Odpowiada on nie tylko za śnieżyce, ale również za napływ niezwykle mroźnego powietrza z dalekiej północy, co prowadzi do bardzo niskich temperatur na większości obszaru Stanów Zjednoczonych. W wielu miejscach termometry wskazują poniżej -10ºC, a przy granicy z Kanadą, spadki temperatur dochodzą miejscami do blisko -20ºC. Nawet na południu USA zrobiło się bardzo zimno. Co prawda nie notuje się tam mrozu, jednak wartości poniżej 10ºC, nie są typowe dla tamtego regionu.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej