Wczorajszy dzień zapewnił nam nareszcie więcej słońca, zwłaszcza miejscami w południowej i środkowej Polsce. Niestety, reszta kraju była wciąż zdominowana przez chmury, choć opadów mieliśmy bardzo niewiele. Temperatura niezmiennie balansowała między minusami na wschodzie i plusami na zachodzie.
Dziś znów zdecydowana większość kraju schowa się pod chmurami. Szanse na przejaśnienia są, im dalej na wschód, tym większe, ale zwłaszcza w godzinach przedpołudniowych. Już na początku dnia na zachodzie występować mają słabe i umiarkowane, ciągłe opady śniegu i śniegu z deszczem, przechodzącego w deszcz. W kolejnych godzinach opady przesuwać mają się w głąb kraju i do wieczora padać nie będzie tylko na Podlasiu. Poza tym uważajmy na opady deszczu ze śniegiem i śniegu, a na zachodzie coraz częściej samego deszczu. W przypadku zmieszania się śniegu i deszczu, obawiamy się gołoledzi, więc na drogach będzie bardzo ślisko, zatem apelujemy o ostrożność. Nie lepiej będzie tam, gdzie wystąpi sam śnieg, ponieważ spaść go może ok. 2-4 cm, więc tu z kolei problem może stanowić zalegające na drogach i chodnikach błoto pośniegowe i lód po ostatnich roztopach.
Od Gdańska i Bydgoszczy po Katowice i na wschód bez odwilży - -1/0℃, a na północnym-wschodzie -5/-3℃. Z kolei na zachód od tej linii standardowo będzie na plusie, bliżej granicy z Niemcami do 4-5℃.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, z południa i południowego-wschodu.
NOC CORAZ CIEPLEJSZA, ALE MOKRA
W pierwszej części nocy sporo chmur i opadów, zanikających jednak od zachodu i południowego-zachodu. Padać ma z reguły śnieg i śnieg z deszczem, przejściowo też marznący/lodowy deszcz, okresami umiarkowanie. W dalszej części nocy śnieg i śnieg z deszczem padać ma już przede wszystkim na wschodzie i północnym-wschodzie. Na pozostałym obszarze kraju pojawią się przejaśnienia, ale to będzie jedynie chwilowe uspokojenie się pogody, ponieważ nad ranem do województw zachodnich zbliży się nowy front atmosferyczny z pełnym zachmurzeniem i przelotnymi opadami, ale tym razem najprawdopodobniej już tylko deszczu.
Od Pomorza Zachodniego i Środkowego po Opolszczyznę i Dolny Śląsk nawet w nocy bez mrozu - będzie od 0 do 3℃. W centrum około -2/-1℃, na wschodzie -5/-3℃, a na Suwalszczyźnie -7℃. Temperatura we wschodniej, południowej i środkowej Polsce ma mieć jednak powolną tendencję wzrostową w ciągu nocy, w związku z czym najniższe wartości zostaną odnotowane nie rano, jak to zwykle bywa, a w pierwszej części nocy lub wręcz wieczorem.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie, z kierunków południowych i południowo-zachodnich.
PIĄTEK I SOBOTA
W piątek przed południem nad Polską swoją obecność zaznaczą dwa fronty atmosferyczne. Pierwszy słaby deszcz ze śniegiem i śnieg przyniesie na północnym-wschodzie, a drugi deszcz zapewni od Pomorza Zachodniego po Śląsk i zachodnią Małopolskę. Pomiędzy tymi strefami sucho i z przejaśnieniami. W drugiej połowie dnia na wschodzie największe szanse na chwile ze słońcem. Tam także nie powinno padać, z wyjątkiem Suwalszczyzny, gdzie wciąż może symbolicznie prószyć. Tymczasem im dalej na zachód, tym chmur więcej i coraz więcej opadów deszczu. Początkowo będą one niewielkie, dopiero wieczorem na Nizinie Szczecińskiej, Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce, a w nocy w głębi kraju, nieco zwiększą swoją intensywność, do 3-5 mm/3h.
Około godziny 13 na termometrach zobaczymy od -1/0℃ na Suwalszczyźnie, w Bieszczadach i w rejonie Krosna, 1-2 na wschodzie i Warmii, 3-4 w centrum do 5-7℃ w Małopolsce i na zachodzie.
Wiatr słaby i umiarkowany, wzrastający u podnóża gór i miejscami na Śląsku i Podkarpaciu do dość silnego, z południa, w okolicach Krakowa ze zmiennych kierunków.
W nocy z piątku na sobotę, wraz z przemieszczaniem się frontu na wschód, ma się ocieplać i rano na zachodzie, południu i w centrum będzie od 4 do 6℃, a przejściowo, chwilę po północy na południowym-zachodzie, możliwe jest 8-9℃! Odwilży nie dopuszczą do rana tylko Suwałki i Bieszczady. Dzień również zapowiada się bardzo ciepło - od 1-3℃ w Bieszczadach, na Warmii, Mazurach, Podlasiu i północy Mazowsza, 4-6 w centrum do 7-9℃ w dzielnicach zachodnich, na Śląsku i w Małopolsce.
Pogoda daleka od ideału - bardzo dużo chmur, słońca jak na lekarstwo i liczne opady deszczu, a na północnym-wschodzie deszczu ze śniegiem. Nieco mocniej powinno popadać na zachodzie, południu i częściowo w centrum, gdzie w ciągu sześciu godzin będzie potrafiło spaść do 5-6 mm opadu.
Wiatr zachodni i południowo-zachodni, umiarkowany, na zachodzie, południu i w centrum też dość silny, osiągający w porywach punktowo nawet 55-70 km/h.
W piątek przed południem nad Polską swoją obecność zaznaczą dwa fronty atmosferyczne. Pierwszy słaby deszcz ze śniegiem i śnieg przyniesie na północnym-wschodzie, a drugi deszcz zapewni od Pomorza Zachodniego po Śląsk i zachodnią Małopolskę. Pomiędzy tymi strefami sucho i z przejaśnieniami. W drugiej połowie dnia na wschodzie największe szanse na chwile ze słońcem. Tam także nie powinno padać, z wyjątkiem Suwalszczyzny, gdzie wciąż może symbolicznie prószyć. Tymczasem im dalej na zachód, tym chmur więcej i coraz więcej opadów deszczu. Początkowo będą one niewielkie, dopiero wieczorem na Nizinie Szczecińskiej, Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce, a w nocy w głębi kraju, nieco zwiększą swoją intensywność, do 3-5 mm/3h.
Około godziny 13 na termometrach zobaczymy od -1/0℃ na Suwalszczyźnie, w Bieszczadach i w rejonie Krosna, 1-2 na wschodzie i Warmii, 3-4 w centrum do 5-7℃ w Małopolsce i na zachodzie.
Wiatr słaby i umiarkowany, wzrastający u podnóża gór i miejscami na Śląsku i Podkarpaciu do dość silnego, z południa, w okolicach Krakowa ze zmiennych kierunków.
W nocy z piątku na sobotę, wraz z przemieszczaniem się frontu na wschód, ma się ocieplać i rano na zachodzie, południu i w centrum będzie od 4 do 6℃, a przejściowo, chwilę po północy na południowym-zachodzie, możliwe jest 8-9℃! Odwilży nie dopuszczą do rana tylko Suwałki i Bieszczady. Dzień również zapowiada się bardzo ciepło - od 1-3℃ w Bieszczadach, na Warmii, Mazurach, Podlasiu i północy Mazowsza, 4-6 w centrum do 7-9℃ w dzielnicach zachodnich, na Śląsku i w Małopolsce.
Pogoda daleka od ideału - bardzo dużo chmur, słońca jak na lekarstwo i liczne opady deszczu, a na północnym-wschodzie deszczu ze śniegiem. Nieco mocniej powinno popadać na zachodzie, południu i częściowo w centrum, gdzie w ciągu sześciu godzin będzie potrafiło spaść do 5-6 mm opadu.
Wiatr zachodni i południowo-zachodni, umiarkowany, na zachodzie, południu i w centrum też dość silny, osiągający w porywach punktowo nawet 55-70 km/h.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej