Sezon cyklonów tropikalnych na południowej półkuli zaczyna wchodzić w szczytową fazę. Kilka dni temu dwa silne cyklony szalały na Oceanie Indyjskim niedaleko Madagaskaru, ominęły jednak tę wyspę, ale jeden z nich uderzył w Mauritius powodując poważne szkody, na szczęście obyło się bez ofiar. Tym razem to na Oceanie Spokojnym widoczna jest formacja, która w tej chwili znajduje się na wschód od Australii i zagrozi najpierw Vanuatu a w dalszej kolejności Nowej Kaledonii. Głównym zagrożeniem ze strony burzy będą potężne opady deszczu, które najsilniejsze mają być w północnej części archipelagu Vanuatu, gdzie lokalnie może spaść nawet 200-300 mm wody. Dodatkowo silny wiatr spowoduje fale sztormowe o wysokości ok 6 metrów, co będzie stanowić poważne zagrożenie dla małych wysp wchodzących w skład archipelagu. Cyklon przemieszcza się bardzo wolno, więc będzie wpływał na pogodę w tej części Pacyfiku kilka dni, po czym w okolicach piątku ruszy na południe i skieruje się na Nową Kaledonię, gdzie uderzy najprawdopodobniej w sobotę. Również i w tamtym regionie spodziewane są silne ulewy i porywisty wiatr oraz wysokie fale sztormowe. W tym samym czasie dojdzie do kolejnego zaburzenia na Oceanie Spokojnym, tym razem w okolicy Fidżi, jednak zanim cyklon Oma opuści Nową Kaledonię, nie przewiduje się, aby ze wspomnianego zaburzenia powstała nowa formacja tropikalna. Według prognoz stanie się to jednak w przyszłym tygodniu, co spowoduje niebezpieczną pogodę nie tylko na Fidżi, ale również na wyspach Tonga i na Samoa.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.