środa, 1 maja 2019

PROGNOZA 16-DNIOWA: PASKUDNA PIERWSZA DEKADA MAJA; CIEPLEJ DOPIERO OD 10.05

Kwiecień pożegnał nas bardzo intensywnymi opadami deszczu, głównie w południowej i częściowo środkowej Polsce, gdzie potrafiło spaść blisko dwukrotnie więcej deszczu niż powinno przez cały miesiąc! Natomiast na północy opadów było nadal niewiele i susza tam się nasila. Temperatura utrzymuje się jeszcze na przyzwoitym poziomie. Jednak w najbliższych dniach będzie ona pozostawiała wiele do życzenia. Zapraszamy na szczegóły.

Przypominam jednocześnie, że w związku z wyjazdem, do końca tygodnia jestem nieobecny na blogu.
 
CORAZ CHŁODNIEJ, KONIEC TYGODNIA NAWET Z DESZCZEM ZE ŚNIEGIEM!
Dzisiaj oraz w czwartek pogoda nie będzie jeszcze zła. Generalnie deszcz pojawiać ma się tylko miejscami, za to częściej uśmiechać będzie się do nas słońce. Temperatura pozostanie przeciętna, najczęściej od 15 do 19℃, chłodniej, okresami nie więcej niż 10-12℃, nad morzem i u podnóża gór. Odczucie zimna ma niestety zwiększać, przede wszystkim jutro, silniejszy wiatr.

Pogorszenie pogody nastąpi od piątku, kiedy zbliżą się do nas fronty atmosferyczne, a to oznacza wszędzie wzrost zachmurzenia, ryzyko przelotnych i lokalnych, lecz obfitych opadów deszczu, a nawet pojedyncze burze! Jeszcze gorzej może, ale podkreślamy nie musi, być w weekend, kiedy możliwe, iż blisko Polski znajdzie się kolejny niż z południa, a to spowodowałoby wystąpienie opadów ciągłych i silniejszych, głównie na południu i wschodzie. Byłby to deszcz, a w górach oczywiście śnieg. Opady mieszane mogłyby pojawić się nawet na Podhalu! Jednak po tym wszystkim, w kolejnym tygodniu wrócimy do aury w kratkę, to z chmurami i rozproszonymi opadami deszczu, gradu i krupy śnieżnej, a w górach śniegu, to z momentami zdecydowanie bardziej pogodniejszymi. 
Termicznie będzie naprawdę nieprzyjemnie, jak na maj. Praktycznie słupki rtęci ledwo dobijać będą do 15℃, a okresami w czasie opadów i bezpośrednio po nich, nad morzem czy w górach, możemy notować ledwie 8-10℃. Jeszcze zimniej będzie na przełomie tygodnia na Pogórzu Karpackim. Gdyby rzeczywiście wszedł wspomniany wyżej niż z południa, wówczas nie mielibyśmy tam w pełni dnia więcej niż 4-6℃, natomiast w wyższych partiach gór rzecz jasna panowałby całodobowy mróz. Również noce będą zimne. Obawiamy się, zwłaszcza przy rozpogodzeniach, dużych spadków temperatury poniżej 5℃. Prawie pewne są przygruntowe przymrozki, a kto wie, czy lekki mróz nie pojawi się punktowo nawet na standardowej wysokości dwóch metrów, co jest już naprawdę dużym zagrożeniem!

CIEPLEJ W DRUGIEJ DEKADZIE MAJA
Na ocieplenie mamy szansę dopiero od około 10 maja, kiedy zakończy się spływ powietrza arktycznego i prawdopodobnie zagości u nas nieco cieplejsza masa powietrza. Zatem z każdym dniem powinno robić się coraz cieplej i między 11 a 16 maja temperatura powinna średnio wynosić od 18 do 23℃, chłodniej głównie nad morzem i w górach, ok. 15℃. Nie grozi nam zatem jakiś dziki gorąc, ale odpuści też zimno. Noce, zwłaszcza na początku dekady, mogą być jednak chłodne, w czasie większych rozpogodzeń nawet z przygruntowymi przymrozkami, więc miejmy to na uwadze.
Pogoda również ulegnie poprawie. Pokaże się więcej słońca, a opadów będzie mniej. Co prawda od czasu do czasu, ze szczególnym naciskiem na godziny popołudniowe, rozwijać ma się konwekcja niosąca przelotne, obfite opady deszczu i burze z silnym wiatrem i ulewami, jednak na razie nic nie wskazuje na to, aby te opady miały być jakieś liczne, rozległe i szczególnie duże.  

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.

Komentarze