Obecny sezon tropikalny na światowych oceanach nie jest jak na razie zbyt aktywny, ale powoli zaczyna on wchodzić w szczytową fazę. Do tej pory zarówno na Atlantyku, jak i na Pacyfiku nie obserwowaliśmy zbyt dużej ilości cyklonów i huraganów tropikalnych, a jeśli już się pojawiały, to trzymały się z dala od lądów. Niezależnie jednak od aktywności danego sezonu, to Ocean Spokojny ze względu na swoją wielkość co roku produkuje największą ilość tropikalnych formacji. Tak jest i tym razem. Podczas gdy Ocean Atlantycki i Indyjski pozostają w uśpieniu, to na największym akwenie świata powstały trzy formacje tropikalne. Najpotężniejszy jest huragan Erick, który wędruje po wodach wschodniej części Pacyfiku. Formacja obecnie posiada trzecią kategorię z wiatrem stałym osiągającym ok. 195 km/h i z ciśnieniem w oku o wartości 958 hPa. W tym momencie huragan osłabł, gdyż szczyt jego siły przypadł na dzień wczorajszy ( 30 lipca), kiedy burza posiadała czwartą kategorię w skali Saffira-Simpsona. Wtedy też wiatr ciągły mierzony w pobliżu jego oka wiał z zawrotną prędkością 215 km/h. W chwili obecnej cyklon znajduje się ok 840 mil na południowy-wschód od archipelagu Hawajów i przesuwa się na północny zachód, jednak jak zakładają prognozy, Erick minie wyspy od południa. Zanim zbliży się do wysp, straci też jeszcze bardziej na sile. Na Hawajach przejście formacji odczuwalne będzie jedynie w postaci silniejszego deszczu i bardzo wysokich fal, co z pewnością ucieszy wielbicieli windsurfingu. Najlepsze warunki dla nich pojawią się w weekend, kiedy burza najbardziej zbliży się do archipelagu. Erick, nie jest jednak jedyną formacją, która obiera kurs w stronę Hawajów. Na wschód od Ericka, znajduje się również inna burza, która dzisiaj otrzymała status huraganu pierwszej kategorii. Stało się tak dlatego, ponieważ wiatr w pobliżu oka cyklonu osiągnął wymagane 120 km/h. Ten system jak wskazują obecne prognozy nie powinien już znacząco przybierać na sile, ale przy obecnych założeniach kieruje się wprost na największą hawajską wyspę; Hawa'i, gdzie może dotrzeć na początku następnego tygodnia. Nie są to jednak jedyne cyklony szalejące w tej chwili na Oceanie Spokojnym. Po drugiej stronie tego akwenu, również widoczna jest tropikalna formacja. W tej chwili znajduje się ona na Morzu Południowochińskim i kieruje się w stronę wyspy Hajnan. Co prawda burza nie posiada kategorii, ale niesie ze sobą olbrzymie ilości deszczu. Zagrożone potężnymi ulewami i burzami jest całe południowe wybrzeże Chin, łącznie z Hongkongiem, gdzie wprowadzono ósmy w dziewięciostopniowej skali stopień ostrzeżenia burzowego. Szacuje się, że na ten obszar w czasie przechodzenia formacji spaść może nawet od 300-500 mm deszczu na metr kwadratowy. Cyklon o nazwie Wipha uderzy w wybrzeże już jutro. Zatem jak widać sezon powoli zaczyna nam się rozkręcać, a jego szczyt przypadnie jak zwykle na sierpień i wrzesień, ale generalnie potrwa do końca listopada.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej