Od początku tegorocznego sezonu huraganowego, z uwagą obserwujemy jego przebieg, gdyż wiele wskazuje na to, że tak aktywnego sezonu nie mieliśmy jeszcze nigdy w historii obserwacji tych zjawisk. Do tej pory utworzyło się aż 18 cyklonów tropikalnych, co oznacza, że zaczyna brakować dla nich imion, gdyż lista obejmuje 21 nazw. Wydaje się już niemal pewne, że drugi raz w historii do nazywania sztormów trzeba będzie użyć liter greckiego alfabetu. Po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w 2005 roku, kiedy to utworzyło się 28 tropikalnych formacji. Biorąc pod uwagę, że wtedy 18 nazwana burza wytworzyła się dopiero 2 października, można przypuszczać, że ten rok pod względem ilości cyklonów będzie rekordowy. Sezon oficjalnie kończy się 30 listopada, a więc przed mieszkańcami tamtych rejonów bardzo trudny czas. Zagrożenie już po raz kolejny w tym roku jest bardzo blisko, bowiem na Atlantyku szaleje obecnie kilka sztormów, które zasługują na szczególną uwagę, gdyż niektóre mogą poważnie zagrozić obszarom zamieszkałym. Zacznijmy od cyklonu o nazwie Sally, który wczoraj jako burza tropikalna przeszedł przez południową Florydę i obecnie znajduje się na zachód od tego stanu na wodach Zatoki Meksykańskiej. Formacja przemieszcza się na północny-zachód i według prognoz za kilkadziesiąt godzin stanie się huraganem pierwszej kategorii. Nie można jednak wykluczyć, że żywioł okaże się silniejszy, gdyż niejednokrotnie zdarzało się, że burze nad Zatoką Meksykańską wzmacniały się gwałtowniej niż wskazywały przewidywania. Formacja w okolicach środy może zagrozić Nowemu Orleanowi, który poważnie ucierpiał 15 lat temu podczas uderzenia huraganu Katrina. Zakładając, że sprawdzą się obecne przewidywania, burza uderzy w miasto z wiatrem o stałej prędkości ok 140-150 km/h, wytwarzając kilkumetrowe fale. Nowy Orlean w większości leży poniżej poziomu morza więc zagrożenie jest bardzo duże, dlatego należy mieć nadzieję, że żywioł zmieni kurs i nie przybierze mocno na sile, bo inaczej może się zdarzyć powtórka z Katriny. Sytuację związaną z tym huraganem będziemy uważnie śledzić i przekazywać Wam najnowsze informacje. Sally to nie jedyna formacja, która stanowi niebezpieczeństwo dla obszarów zamieszkałych. Kolejnym tego typu żywiołem jest huragan Paulette, który zbliża się do Bermudów. Do uderzenia ma dojść już jutro i nie jest wykluczone, że układ wzmocni się do kategorii drugiej. Na otwartych wodach Atlantyku zanika cyklon tropikalny o nazwie Rene, ale widać również dwa inne zaburzenia, które mają potencjał, by w najbliższym czasie przeobrazić się w cyklony. Zachęcamy do częstszego niż zwykle odwiedzania bloga, gdyż cały czas będziemy z uwagą relacjonować przebieg tego historycznego sezonu tropikalnego na Oceanie Atlantyckim.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej