wydarzenia.interia.pl |
Grudzień po dwóch dekadach jest miesiącem bardzo suchym i ciepłym, choć bez rekordów, jak to niektórzy zapowiadali. Wszystko wskazuje jednak na to, że w trzeciej dekadzie aura zmieni się i to diametralnie. Przede wszystkim zacznie padać deszcz i śnieg, okresami mocno. Sprawi to, że miesięczny bilans opadów grudnia na pewno się wyraźnie poprawi. Temperatura będzie zmienna i podczas gdy w pierwszej połowie przyszłego tygodnia czeka nas wręcz powiew wiosny, z temperaturą powyżej 10℃ to później, w sam raz na święta, przypomni o sobie kolejny raz w tym sezonie łagodna zima. Zapraszamy zatem na szczegóły.
Poniedziałek, 21 grudnia
W poniedziałek na północy i w centrum sporo chmur. Poza tym jest szansa na przejaśnienia, a nawet rozpogodzenia. W pasie od Pomorza, Mazur i Podlasia po Śląsk możliwe są niewielkie, wręcz symbolicznie opady deszczu albo mżawki, na północnym wschodzie też śniegu i śniegu z deszczem. Na Pomorzu, Kielecczyźnie i w rejonie Krakowa, głównie rano i wieczorem, zalegać mogą zamglenia i mgły, niektóre dość gęste, ograniczające widzialność do 200 metrów.
Najcieplej, 6-7℃, nad morzem, południowym zachodzie i krańcach zachodnich. W głębi kraju 3-5℃, jeszcze chłodniej wzdłuż wschodniej granicy, gdzieniegdzie na Ziemi Świętokrzyskiej oraz w okolicach Krakowa - 2℃.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, z południa i południowego zachodu.
Wtorek, 22 grudnia
We wtorek do Polski wkroczy od zachodu następny front atmosferyczny z chmurami i opadami deszczu, które okresami mogą być trochę silniejsze, do 5-10 mm. Najpierw padać ma zwłaszcza na zachodzie, zaś na wschodzie będzie się jeszcze przejaśniać, zaś w drugiej połowie dnia opady skupią się przede wszystkim na dzielnicach wschodnich i południowych, zaś od północnego zachodu zaczną postępować rozpogodzenia.
Dużo cieplej - od Szczecina po Wrocław nawet 9-11℃. W centrum 6-7℃, a na wschodzie od 2℃ do 5℃.
Wiatr powieje z południa i południowego zachodu, umiarkowanie i dość mocno, w rejonach podgórskich i w strefie nadmorskiej w porywach do 50-60 km/h.
Środa, 23 grudnia
W środę szykuje nam się podział pogodowy. W Polsce północnej padać nie będzie, niekiedy pokaże się słońce, ale jednocześnie na termometrach zobaczymy najniższe wartości na poziomie 3-5℃. Reszta kraju dużo cieplejsza - w centrum i na południowym wschodzie 7-9℃, a na Opolszczyźnie oraz Dolnym Śląsku nawet 11℃. Niebo będzie jednak zachmurzone i nie zabraknie deszczu. Gdzieniegdzie spadnie go kolejne 5-10 mm.
Wiatr z kierunków południowych, okresami zmienny, słaby i umiarkowany, u podnóża gór silniejszy, w porywach do 40-50 km/h.
Czwartek, 24 grudnia
W Wigilię od zachodu przywędrują do Polski następne fronty atmosferyczne, a być może nawet płytki niż. Oznacza to sporo chmur, nową porcję opadów, średnio o wysokości 5-10 mm, ale lokalnie nie można wykluczyć jeszcze wyższych sum. Możliwe są nawet pojedyncze burze. Na południu i południowym wschodzie kraju popada deszcz, na zachodzie i w centrum pod wieczór przechodzący w śnieg i w śnieg z deszczem, natomiast w regionach północnych od rana deszcz ze śniegiem bądź śnieg. Warunki drogowe będą bardzo trudne!
Temperatura maksymalna wyniesie od 1-4℃ na zachodzie i północy, 7℃ w centrum do 9-11℃ na południu.
Wiatr południowy, skręcający na północno zachodni, słaby i umiarkowany. Jednak w przypadku znalezienia się nad Polską centrum niżu, wówczas po jego zachodniej i południowej stronie może przejściowo powiać mocniej, w porywach do 60 km/h.
Piątek, 25 grudnia
Bożonarodzeniowy poranek już wszędzie przyniesie temperaturę około zera i cały czas przelotne opady, już tylko śniegu. W najróżniejszych miejscach może zrobić się więc biało!
W ciągu dnia aura w kratkę, to ze słońcem, to z chmurami i przelotnym śniegiem. Na Żuławach i południu popada mocniej.
Dużo chłodniej - w miejscowościach podgórskich -2/0℃, poza tym 1-3℃, tylko nad morzem 4-5℃.
Wiar umiarkowany, niekiedy mocniejszy, w porywach do ok. 35-45 km/h, a w Tatrach do 80 km/h, powodujący zawieje oraz zamiecie śnieżne, północno-zachodni.
Sobota, 26 grudnia
W nocy z piątku na sobotę, poza Polską zachodnią, nadal może prószyć. Na wschodzie przelotne opady śniegu utrzymają się też w dzień, ale mają być coraz słabsze. Na pozostałym obszarze kraju czeka nas poprawa pogody, ale tylko chwilowa, bowiem po południu do zachodnich województw zbliży się następny front atmosferyczny, tym razem ciepły, z porcją całkowitego zachmurzenia oraz opadów śniegu, przechodzących w deszcz ze śniegiem i deszcz.
Na krańcach południowych przez cały dzień mróz do -3/-1℃. Poza tym 0℃ albo niewiele powyżej, tylko na krańcach zachodnich i północno-zachodnich standardowo cieplej, do 3-5℃.
Wiatr północno-zachodni, skręcający na zachodni i południowo-zachodni, umiarkowany.
Niedziela, 27 grudnia
Tydzień zakończymy bardzo nieprzyjemną pogodą. Z północnego zachodu nasunie się na nas nowy front atmosferyczny, więc chmur nadal będzie dużo i zacznie padać wszystko co możliwe - od mokrego śniegu po deszcz ze śniegiem i deszcz. Ponadto, istnieje ryzyko wystąpienia silnego i bardzo silnego wiatru z południowego zachodu, gdzieniegdzie w porywach nawet do 80 km/h, zaś w górach powyżej 100 km/h.
Na krańcach południowych nadal nie więcej niż 0℃. W głębi kraju od 1℃ do 4℃, a na zachodzie i Wybrzeżu 5-6℃.