sobota, 15 marca 2014
KOLEJNY FRONT I KOLEJNE SILNE OPADY
Dzisiaj nad Polskę wtargnął front atmosferyczny z ciągłymi opadami deszczu i bardzo silnymi podmuchami wiatru, za którym z północy spłynął chłód, pojawiły się burze, opady śniegu, gradu i krupy śnieżnej. Było więc niezwykle nieprzyjemnie. Zobaczmy, czy aura przynajmniej trochę uspokoi się w niedzielę, czy utrzyma się silna dynamika, której tak nam brakowało w ostatnich dniach.
Jutro nie ma co liczyć na poprawę pogody. Z zachodu nadejdzie następny front atmosferyczny z nowymi opadami. Przed południem padać ma już wszędzie i to chwilami bardzo intensywnie, najmocniej wzdłuż granicy zachodniej, a także w pasie od Katowic, Krakowa i Rzeszowa po Podlasie. Jeśli chodzi o rodzaj opadów, to przeważać ma deszcz, ale na wschodzie, Mazurach, w Małopolsce i na Górnym Śląsku nie wykluczamy przejściowo również deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu. Na pewno biało zrobi się na Podlasiu i Podhalu. Nie liczmy na większe rozpogodzenia. Po południu i wieczorem podobnie. Widzimy sporo chmur, dużo opadów deszczu, a na wschód od Wisły też deszczu ze śniegiem i samego śniegu. Prognozujemy jednak, iż na Mazurach, w rejonie Zatoki Gdańskiej, lokalnie na Mazowszu i północy Lubelszczyzny przestanie padać i wyraźnie się rozpogodzi. Najchłodniej jutro będzie na Podhalu i w Bieszczadach, a także na Pojezierzu Pomorskim i Suwalszczyźnie - od 1 do 4 stopni ciepła. W głębi kraju zapowiadamy 5-8 stopni do 9-10 na zachodzie. Wiatr dość silny, porywisty, osiągający w porywach 50-70 km/h, w górach powodujący zawieje i zamiecie śnieżne, potęgujący odczucie zimna przez nasze organizmy.
W pierwszej części nocy pochmurno, z opadami deszczu, a w przedniej części strefy również deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu będzie na południu, zachodzie i w centrum. Na Mazurach pogodnie. Po północy opady przeniosą się na wschód, a zaczną odpuszczać na zachodzie i Śląsku, choć i tak tam się nie przejaśni. Niezmiennie spodziewamy się deszczu, okresami intensywnego, aczkolwiek na przodzie frontu obficie ma sypać śnieg i śnieg z deszczem. Oceniamy, że potężna śnieżyca przejdzie rano nad województwem podlaskim i spadnie tam do około 3-5 centymetrów ciężkiego śniegu zaledwie w 2-3 godziny. Poza tym nie liczmy na jakiś przyrost pokrywy śnieżnej. Rano na Podlasiu niewielki, jedno- stopniowy mróz. Na wschodzie Mazowsza i Zamojszczyźnie przewidujemy 0-2 stopnie, 4 st. C. w centrum do 6 kresek na zachodzie. Wiatr silny i porywisty, w porywach do 70-80 km/h, a lokalnie znowu do 100 km/h.
W poniedziałek wszędzie bardzo podobny typ pogody. Zapowiadamy zachmurzenie duże z większymi przejaśnieniami i z okresowo występującymi przelotnymi opadami deszczu, a na północnym-wschodzie początkowo deszczu ze śniegiem, a rano także śniegu. Miejscami możliwe burze. Im bliżej wieczora, tym opadów notować będziemy mniej. Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 7-8 stopni nad morzem, na Podhalu, w Bieszczadach i na Podlasiu, 9-10 st. C. w głębi kraju do 11, a punktowo nawet 12 st. C. na zachodzie i południowym-zachodzie. Wiatr silny i porywisty, w porywach do 70-80 km/h, a tu i ówdzie do 100 km/h. Znowu spodziewajmy się spustoszeń. Na Bałtyku sztorm.
We wtorek dużo spokojniej. Przede wszystkim osłabnie wiatr i jego prędkość już nigdzie nie przekroczy 50 km/h. Na niebie w dalszym ciągu przeważać mają jednak chmury, z których gdzieniegdzie popada słaby deszcz, a przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim też deszcz ze śniegiem. Ciepło. Słupki rtęci wskażą od 3-4 kresek na Suwalszczyźnie, 5-8 stopni na północy, 9-10 w centrum do 11-12 st. C. na południu.
Od środy rozpocznie się walka dwóch, skrajnie różnych mas powietrza. Z północnego-wschodu nacierać ma zimne powietrze, które według prognozy długoterminowej z ostatniej niedzieli miało do nas swobodnie napłynąć. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, pomęczymy się chwilę z zimnem i mieszanymi opadami, a po kilku dniach nieco się ociepli, ale bez stałej, wielkiej wiosny.
Za wygraną nie będzie chciała dawać jednak ta druga, ciepła masa powietrza, dochodząca nad Polskę z południowego-zachodu. Jeśli ona odniosłaby zwycięstwo nad zimnem, wtedy czeka nas duży atak wysokich temperatur i słupki rtęci miałyby realną szansę przekroczyć w cieniu 15 stopni. Jednak panowanie wiosny nie potrwałoby długo i tak czy siak, pod koniec tygodnia przyszedłby front z burzami, ulewami i silnym ochłodzeniem i wrócilibyśmy do pozycji wyjściowej, czyli do pogody, z jaką mamy do czynienia aktualnie. Co wolicie? Jak będzie? Postaramy się Państwu na to pytanie odpowiedzieć już jutro w prognozie tygodniowej i długoterminowej, na które serdecznie zapraszamy! Ta pierwsza pojawi się standardowo po godzinie 12.00, a 16-dniowa, wieczorem, po 20.00.