Najbardziej zaludniony region Brazylii nadal cierpi z powodu niespotykanej suszy. W ciągu ostatnich kilku tygodni, zamiast opadów deszczu, świeci tam słońce. Główny zbiornik jest wypełniony jedynie w 15 %. Zazwyczaj o tej porze roku wody jest tutaj więcej niż połowa, podaje NTD.
„Od 15 lat odkąd tu mieszkam nie widziałam takiego niskiego poziomu wody. Wcześniej, kiedy wędkowałam, woda zaczynała się tam” – powiedziała Mitsue Endo, mieszkanka.
Lokalne władze zwróciły się z prośbą do rządu centralnego, aby otworzyć dostęp do zasobów wodnych rzeki Paraiba do Sul. Jednak raczej nie będzie to możliwe, bo woda z tego akwenu zaspokaja potrzeby stanu Rio de Janeiro. Ludzie próbują sobie jakoś radzić. Woda jest racjonowana. Mieszkańcy na dachach swoich domów montują instalacje do gromadzenia wody w oczekiwaniu na deszcz.
„Nic nie można zrobić. Każdego dnia modlę się o deszcz” – mówi Oscar da Silva ,mieszkaniec.
Eksperci twierdzą, że prawdziwe problemy w regionie dopiero się zaczną, bo pora sucha przypada tam w maju i w czerwcu. Niedobór wody może podważyć już i tak kruchą gospodarkę. Susza zagraża uprawom kawy. Ponadto nie wiadomo, jak sprawy potoczą się w czerwcu i w lipcu, kiedy w Brazylii odbywać się będą Mistrzostwa Świata. Służby meteorologiczne ostrzegają, że spadające wiosną i latem deszcze nie zrekompensują braku wilgoci.
ŹRÓDŁO:LOSYZIEMI.PL
ŹRÓDŁO:LOSYZIEMI.PL