Kończący się już tydzień przyniósł sporo ciepłych akcentów. Dopiero na weekend pogoda załamała się. Najbliższe siedem dni zapisze się podobnie. Najpierw będzie zimno i deszczowo, później na 2-3 dni ociepli się, a kolejne pogorszenie pogody z chłodem i licznymi opadami, które tydzień temu wieściliśmy od czwartku, przyjdzie na sam koniec tygodnia. Zobaczmy na szczegóły.
PONIEDZIAŁEK
Jutro nie liczmy jeszcze na piękną pogodę. Nad Litwę zejdzie kolejny głęboki niż, który przyniesie nam przede wszystkim następną wichurę. Nad morzem pojedyncze porywy mogą osiągnąć 90-100 km/h, na zachodzie i w centrum 80 km/h, a na południu 60-70 km/h. Oprócz wiatru, nie zabraknie też chmur i przelotnych opadów deszczu, a na północnym-wschodzie początkowo deszczu ze śniegiem i śniegu. Mimo wszystko okresami powinno się przejaśniać i rozpogadzać. Ciepło. Maksymalnie na termometrach zobaczymy od 6 stopni na Suwalszczyźnie i Podhalu, 9-10 na wschodzie i północy do 11-12 st. C. na Śląsku, zachodzie i w centrum.
WTOREK
We wtorek cały czas przewaga chmur, z większymi przejaśnieniami, z okresowo występującym przelotnym deszczem. Najwięcej chmur i opadów prognozujemy na północy. Na Mazurach przejściowo prawdopodobny jest nawet deszcz ze śniegiem. Na Podlasiu najzimniej - zaledwie 4 stopnie. Na północy 5-8 st. C., 9-10 kresek w centrum do 11-12 na Śląsku i w Małopolsce. Wiatr umiarkowany, okresami nieco silniejszy, ale jego maksymalne porywy nie przekroczą już 50 km/h.
ŚRODA
W środę znowu pogoda się pogorszy. Znajdziemy się w zasięgu kolejnego frontu atmosferycznego, związanego z układem niskiego ciśnienia. To oznacza dla nas oczywiście duże zachmurzenie i sporo przelotnych, ale intensywnych opadów deszczu. Miejscami, zwłaszcza na wschodzie i południu zagrzmi. Burzom towarzyszyć ma silny wiatr, ulewny deszcz, a w szczególnych przypadkach grad i krupa śnieżna. Na termometrach od 5-8 stopni na północy i północnym-wschodzie, 9-10 w centrum do 11 w rejonie Tarnowa, na Śląsku i Ziemi Lubuskiej. Wiatr silny i porywisty, w porywach do 60-70 km/h, a w burzach nawet 80-90 km/h.
CZWARTEK
Od czwartku aura zacznie się poprawiać. Rozrośnie się w naszym kierunku wyż, który już tego dnia na krańcach zachodnich i południowych przyniesie słoneczną i suchą pogodę. Niezbyt sympatycznie ma być jeszcze na wschodzie i północy, gdzie stacjonować ma odchodzący front atmosferyczny, niosący chmury i przelotny deszcz. Temperatura maksymalna w dzień zróżnicowana, na skutek walki dwóch, skrajnie różnych mas powietrza. Wyniesie ona od 4-8 stopni na Mazurach, 12 w centrum do 15-17 st. C. na południowym-zachodzie. Wiatr umiarkowany.
PIĄTEK
W piątek wszędzie zapowiadamy prześliczną pogodę, z dużą ilością Słońca i oczywiście bez opadów. Dopiero po południu na północy zacznie się chmurzyć, ale z tych chmur jeszcze nic nie popada. Niezwykle ciepło. Niewątpliwie będzie to najcieplejszy dzień tegorocznego marca. Słupki rtęci wskażą od 12 stopni na Helu, 14 na Podlasiu, 15-17 na wschodzie i północy do nawet 18-20 st. C. na południu i południowym-zachodzie. Wiatr znowu silniejszy, w porywach do 45-60 km/h.
SOBOTA
Z reguły jest tak, że na weekend aura się załamuje. Niestety, tak też powinno być w tym tygodniu. W sobotę na zachodzie, północy i w centrum będzie dosyć pochmurno, z przelotnymi opadami deszczu i lokalnymi burzami. Na wschodzie i południu cały dzień jeszcze w miarę pogodny. Na północy zimno, bo zaledwie 7-10 stopni. Na zachodzie 11-13 kresek, 14-16 w centrum do 17-19 st. C. na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, Kielecczyźnie, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce. Wiatr słaby i umiarkowany.
NIEDZIELA
Niedziela wygląda według obecnych prognoz brzydko, bo pochmurno i z dość intensywnymi opadami deszczu, połączonymi z wyładowaniami atmosferycznymi, przemieszczającymi się z zachodu i południowego-zachodu na wschód. Wiatr słaby i umiarkowany, a temperatura nadal dosyć zróżnicowana. Na zachodzie i północy na pewno będzie zimno, bo góra 3-7 stopni, Jeśli niż jednak nie przyśpieszy o 4 godziny, a jak wiemy to jest w prognozie tygodniowej bardzo mało i wszystko jest możliwe, to na wschodzie i południowym-wschodzie słupek rtęci zdoła jeszcze dojść w cieniu do 13-17 stopni.
Poniedziałek jednak i tak już w całej Polsce zimny. Więcej szczegółów w prognozie długoterminowej wieczorem.
