poniedziałek, 21 kwietnia 2014
BĘDZIE GRZMIAŁO
Poniedziałek Wielkanocny był prawie w całej Polsce dość ciepły i pogodny. Jedynie po południu na Górnym Śląsku i w Małopolsce zaczęły powstawać chmury burzowe, które przyniosły opady deszczu, wyładowania atmosferyczne i silniejsze podmuchy wiatru. Lało również na północy. Zobaczmy, czy jutro takich zjawisk przybędzie, czy całkiem ustąpią.
Jutro przed południem na ogół spodziewamy się ładnej i słonecznej pogody, choć na południu już zaczną budować się chmury i może zacząć słabo kropić.
W drugiej połowie dnia wszędzie niebo przykryją kłębiaste chmury, choć rozpogodzeń i tak nie zabraknie. Stosunkowo najwięcej pozostanie ich nad województwami wschodnimi i północno-wschodnimi. Dzięki wysokiemu parametrowi CAPE (od 700 do 1000 J/kg) i sprzyjającym innym współczynnikom szybko zaczną tworzyć się burze, które mogą być gwałtowne, z silnym wiatrem do 80 km/h, gradem o średnicy 1-2 centymetrów, sporą ilością wyładowań i przede wszystkim ulewnym deszczem. W związku z powolnym przemieszczaniem się komórek burzowych, gdzieniegdzie spadnie nawet 30 mm wody. Największą szansę na takie zjawiska mamy na południu i zachodzie. Tam dodatkowo nie wykluczamy powstania większych klastrów. Prognoza burz. Opady zaczną powoli słabnąć w godzinach wieczornych. Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 18 stopni na Podhalu (punktowo nad morzem jeszcze zimniej, 11-14 st. C.) do 20-23 kresek w głębi kraju. Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
W nocy na południu zachmurzenie będzie umiarkowane, okresami duże. Poza tym małe. Głównie w pasie od Pomorza po Śląsk pozostaną prawdopodobnie słabe opady deszczu, którym w pierwszych godzinach nocnych towarzyszyć mogą stopniowo słabnące burze. Termometry rano wskażą od 6-8 stopni na wschodzie, Górnym Śląsku i w Małopolsce, 9-10 w centrum do 11 st. C. na zachodzie. Wiatr słaby i umiarkowany.
W środę bardzo podobnie. Przez cały dzień sporo Słońca zapowiadamy na wschodzie i to tam powstanie najmniej burz. Nie można tego powiedzieć o innych rejonach, zwłaszcza położonych na północnym-zachodzie, zachodzie, Śląsku i w Małopolsce, gdzie już w pierwszych godzinach zaczną wypiętrzać się chmury burzowe cumulonimbus. Te, szczególnie w godzinach po południowych przyniosą nam sporo burz, którym towarzyszyć będą ulewne opady deszczu do 20-30 mm, wiatr w porywach dochodzący do 80 km/h, drobny grad o średnicy 2 centymetrów i sporo błyskawic (CAPE 1200-1600 J/kg!). Słupki rtęci nadal utrzymają bardzo wysoko. Wskażą od 21 do 24 stopni, wyłącznie na Mierzei Helskiej ok. 11-15 stopni przez chłodzący wiatr z północy. Wiać ma słabo i umiarkowanie.
W czwartek burze ograniczą się do województw południowych, południowo-zachodnich i częściowo centralnych. Utrzyma się tam bowiem bardzo wysoka chwiejność atmosfery do 1,5 kJ/kg. Będzie ona tylko jednym z czynników, które wywołają burze. Tak, jak w poprzednich dniach grzmieć może solidnie. Oprócz wyładowań atmosferycznych, przejdą ulewy, zerwie się silny wiatr i być może spadnie drobny grad. Jeśli chodzi natomiast o dzielnice wschodnie i północne, to one dostaną się pod wpływ wyżu znad Skandynawii, który poprawi tam pogodę: wyjdzie Słońce i nie spadnie ani jedna kropla wody.
Na Mazurach wyraźnie ochłodzi się: w Suwałkach prognozujemy tylko 14 stopni, a na Helu 11-12. W centrum odnotujemy jeszcze 19 st. C. do 20-21 na Ziemi Lubuskiej i Śląsku. Wiatr umiarkowany.
W ostatni dzień roboczy temperatura się nie zmieni: oczekujmy od 14 st. C. w Suwałkach do 19-21 w centrum i na południu. Dominować ma ładna pogoda, tylko na południu w ciągu dnia zachmurzy się, popada i zagrzmi.
Weekend również zapowiada się burzowo, głównie na zachodzie, częściowo w centrum i na południu, ale i wiosennie ciepło.