Analiza informacji przekazywanych przez ostatnich 35 lat przez mieszkańców zachodnich części USA i Kanady wykazała, że w odpowiedzi na ocieplający się klimat ptaki albo migrują na północ, albo zmieniają siedliska na takie położone wyżej nad poziomem morza. Nie zauważono natomiast, by któryś gatunek jednocześnie wyemigrował na północ i na wyżej położone tereny.
David King z University of Massachusetts oraz Sonya Auer z University of Glasgow uważają, że przeanalizowane przez nich dane wskazują, iż podczas dotychczasowych badań niedoceniano skali odpowiedzi przyrody na zmiany klimatu. Badano bowiem tylko jeden z czynników, nie dostrzegano drugiego, zatem uznawano, że część gatunków nie reaguje na zmieniający się klimat.
King i Auer analizowali dane dostarczone przez tysiące wolontariuszy biorących udział w projekcie North American Breeding Bird Survey. Analizą objęto 40 gatunków ptaków oraz lata 1977-1981 oraz 2006-2012. Taka 25-letnia przerwa jest wystarczająca, by zaobserwować wpływ zmian klimatycznych na rozmieszczenie gatunku. Okazało się, że przeciętnie gatunki przemieściły się w tym czasie o 35 kilometrów na północ lub o 66 metrów wyżej nad poziom morza.
King i Auer analizowali dane dostarczone przez tysiące wolontariuszy biorących udział w projekcie North American Breeding Bird Survey. Analizą objęto 40 gatunków ptaków oraz lata 1977-1981 oraz 2006-2012. Taka 25-letnia przerwa jest wystarczająca, by zaobserwować wpływ zmian klimatycznych na rozmieszczenie gatunku. Okazało się, że przeciętnie gatunki przemieściły się w tym czasie o 35 kilometrów na północ lub o 66 metrów wyżej nad poziom morza.
Uczeni odkryli też, że „ogólnie rzecz biorąc gatunki, w których jednorazowo lęgnie się mniej młodych raczej przemieszczają się na północ, te, w których lęgi są większe zmieniają wysokość nad poziomem morza”. Dobrym wskaźnikiem jest też dieta. Te ptaki, które są bardziej elastyczne pod względem diety przemieszczają się mniej niż gatunki mające niewielki wybór pokarmu.