poniedziałek, 14 kwietnia 2014

WTOREK ZNOWU DESZCZOWY I BURZOWY



Za nami niespokojny poniedziałek. Zgodnie z prognozami przemieszczał się nad nami front, który przyniósł sporo chmur i deszcze wraz z burzami. Najgwałtowniej grzmiało na Górnym Śląsku i w Małopolsce, a także na południowym-zachodzie, gdzie spadło nawet 15 mm wody, wiatr osiągał w porywach 90 km/h i padał drobny grad. Wśród większych miast najgorzej było w Lesznie i Krakowie. Zobaczmy teraz, czy wtorek przyniesie nam jakieś zmiany. 

Jutro przed południem najwięcej chmur wisieć ma w pasie od Warmii po Śląsk. Na zachód i wschód od tej strefy ma wychodzić Słońce. Na wschodzie, w centrum i południu nie zabraknie przelotnych opadów deszczu. Na Śląsku, w Małopolsce i w górach możliwy nawet deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. 
W drugiej części dnia w całej Polsce wzrośnie chwiejność atmosfery, osiagając  300-500 J/kg. Już to stanie się impulsem do tworzenia się burz, niosących ulewy do 10-15 mm, wiatr w porywach do 75 km/h i drobny grad o średnicy 1 centymetra. Prognoza burz. Wszystko wskazuje jednak na to, że jutrzejsze wyładowania okażą się nieco słabsze od dzisiejszych. Największego natężenia zjawisk oczekujmy w godzinach wczesno po południowych. Po 17 wszystko zacznie powoli słabnąć, ale do wieczora i tak część deszczu i burz utrzyma się, zwłaszcza na południowym-zachodzie i południu. Na Podhalu i w Kotlinie Jeleniogórskiej późnym po południem i wieczorem zacznie na nowo padać deszcz ze śniegiem i śnieg. Zimno. Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 5 stopni na południu woj. małopolskiego i śląskiego, 6-8 w pasie od Opolszczyzny, Górnego Śląska i zachodniej Małopolski po Podlasie, 9-12 w głębi kraju do 13 st. C. na Ziemi Lubuskiej. Wiatr umiarkowany. 

W nocy pogodnie, z licznymi rozpogodzeniami będzie na zachodzie i północy. Im dalej na południe tym chmur więcej i w pasie od Sudetów po Podkarpacie, Lubelszczyznę i częściowo centrum przez całą noc utrzymywać się mają komórki konwekcyjne z przelotnymi opadami deszczu, a na Śląsku, w Małopolsce i  południu Podkarpacia też deszczu ze śniegiem i śniegu. W Tatrach w 24 godziny spadnie nawet 10 centymetrów białego puchu. Około 3 cm puchu napada także w Zakopanem. Poza tym jeśli się zabieli to na chwilę. Rano termometry wskażą od -1/1 stopnia na krańcach południowych, zachodzie i północy, 2-3 w głębi kraju do 4 kresek w rejonie Warszawy. Wiatr powieje umiarkowanie. 

W środę aura powoli zacznie się poprawiać. W miarę pogodnie i bez opadów powinno już być na zachodzie i Wybrzeżu. Na pozostałym obszarze Polski przewagę nadal powinny mieć chmury i przelotne opady deszczu, a w pierwszej części dnia na południu nawet deszczu ze śniegiem i śniegu. W drugiej części dnia na południowym-wschodzie prawdopodobnie lekko zagrzmi. Sytuacja ustabilizuje się po zachodzie Słońca. Oceniamy, że po 20 jeśli gdzieś popada, to tylko na Podkarpaciu i Podhalu. Słupki rtęci wskażą w dzień co najwyżej  od 3-6 stopni w miejscowościach podgórskich, 7-8 na południu, 9-10 w dzielnicach centralnych do 11-12 na zachodzie, krańcach wschodnich i Kujawach. Wiatr umiarkowany. 

Wielki Czwartek w końcu wygląda wiosennie. Pogoda  na dobre się poprawi. Wyjdzie Słońce, chmury pojawią się na niebie tylko dla ozdoby, a lekko popada jedynie w pasie od Zakopanego po Ustrzyki Dolne i Przemyśl. Cieplej. Termometry wskażą od 8-10 stopni nad morzem i na Podhalu, 11-12 w głębi Polski do 13-14 na wschodzie, południowym-wschodzie, częściowo w centrum i na krańcach zachodnich. Wiatr słaby i umiarkowany. 

W Wielki Piątek jeszcze cieplej. Gdzieniegdzie słupek rtęci pokaże 18 stopni, ale za to czasami lekko popada i przejdzie wiosenna burza. Sobota prawdopodobnie będzie równie ciepła - 90% Polaków może liczyć na powyżej 15 st. C., a kto wie, czy nie +20 st. C. Może nam jednak niestety zagrozić niż bałkański z deszczem, ale jego trasa jest jeszcze niepewna i aktualnie nie warto się nad nim "użalać". 








Komentarze