sobota, 17 maja 2014
MNIEJ OPADÓW I BURZ, WIĘCEJ ROZPOGODZEŃ
Po bardzo groźnych dniach w pogodzie, z ulewami, niskimi temperaturami i wyraźnym zagrożeniem powodziowym, od jutra czeka nas w końcu uspokojenie aury: wyjdzie Słońce, opady osłabną, a temperatura w końcu zacznie powoli, ale systematycznie rosnąć.
Zobaczmy, jak wyglądają szczegóły.
Jutro w pierwszej połowie dnia fatalnej aury spodziewamy się na Nizinie Szczecińskiej, gdzie będzie pochmurno i popada solidny deszcz.
W głębi kraju opadów mniej i nie zabraknie przebłysków Słońca.
Po południu przewaga umiarkowanego i dużego zachmurzenia z większymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Wszędzie, z wyjątkiem województw wschodnich pojawią się okresami słabe i przelotne opady deszczu. Gdzieniegdzie, głównie nad morzem i w Małopolsce przejdą burze, ale o dużo słabszym natężeniu, niż dzisiaj i wczoraj. Towarzyszyć im mogą silniejsze deszcze do 10-20 mm, wiatr do 70 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów.
Wieczorem pogoda szybko zacznie się uspokajać. W miejsce deszczu wejdą wypogodzenia.
Najdłużej przelotne opady utrzymają się w górach i na Wybrzeżu.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 11-12 stopni w Kotlinie Jeleniogórskiej, 13-16 na zachodzie i południowym-zachodzie, 18 w centrum i w Małopolsce do 21-23 kresek na Mazurach i Pojezierzu Pomorskim.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W nocy dominować będzie ładna pogoda, z małym zachmurzeniem i w końcu bez kropli deszczu.
Więcej chmur zawiśnie tylko na północnym-wschodzie i w Sudetach i tam okresami przelotnie popada deszcz. Być może na Mazurach zarzuci dodatkowo podwyższoną chwiejnością atmosfery i pojawi się kilka słabych wyładowań atmosferycznych z nieco mocniejszych wiatrem i deszczem (5-10 mm), ale nie jest to w stu procentach pewne.
Termometry rano wskażą od 4-7 stopni miejscami na południu, 8-10 w głębi Polski do 11-13 st. C. na deszczowej Warmii i Podlasiu.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
W poniedziałek początkowo na północnym-wschodzie jeszcze sporo deszczu.
W ciągu dnia opady na szczęście zanikną, jednak nie na długo.
Po południu lokalnie na zachodzie i południu prawdopodobnie wystąpią słabe i przelotne opady deszczu.
Cała Polska musi spodziewać się przewagi umiarkowanego zachmurzenia, które w pełni dnia wzrośnie na chwilę do dużego.
Słupki rtęci w najcieplejszym momencie dnia pokażą od 17 stopni na Podhalu do 19-22 kresek na pozostałym obszarze Polski.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
We wtorek sporo Słońca, a chmur niezbyt dużo. Jedynie regiony północne okresami dostaną się pod wpływ chwiejnych mas z północnego-wschodu i nie wykluczamy, że punktowo na Pomorzu i Mazurach przelotnie popada i zagrzmi. Zrobi się jeszcze cieplej. Termometry pokażą najwyżej od 21-22 stopni na północy do 23-25 st. C. na południu. Tylko na Helu nieco chłodniej, ale nie mniej niż 17 kresek.
Wiatr słaby i umiarkowany.