poniedziałek, 12 maja 2014

POCZĄTEK OPADÓW NA POŁUDNIU



Za nami zimny i burzowy poniedziałek. Tak naprawdę konwekcja rozwinęła się w całej Polsce, ale najsłabsza okazała się na południowym-zachodzie. Burzom towarzyszyły ulewy, silniejszy wiatr i drobny grad.
Spójrzmy teraz, jak przedstawiają się najnowsze wyliczenia modeli dla Polski na nadchodzące godziny. 

Jutro już w pierwszej części dnia spodziewamy się umiarkowanego i dużego zachmurzenia, z pierwszymi, słabymi i przelotnymi opadami deszczu.
Po południu na przeważającym obszarze Polski oczekujmy wzrostu chwiejności atmosfery CAPE do 500-800 J/kg, która zainicjuje powstawanie pierwszych komórek burzowych. 
Z czasem połączą się one w większe klastry, niosące przede wszystkim silne opady deszczu do 20 mm, wiatr do 70 km/h i drobny grad o średnicy 1 centymetra. 
Przypuszczamy, że najgłębsza konwekcja powstanie w pasie od Mazur po Dolny Śląsk, a stosunkowo najsłabsza na południowym-wschodzie. Prognoza burz 
Wieczorem sytuacja konwekcyjna zacznie się uspokajać: deszcze zanikną, a niebo się przetrze. Wyjątkiem będzie Górny Śląsk, Małopolska i Podkarpacie, gdzie zrobi się pochmurno i znad Słowacji nadejdą pierwsze, narazie słabe opady deszczu.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 10-12 stopni nad morzem i w rejonie Zatoki Gdańskiej, 13-16 st. C. w głębi kraju do 17-18 kresek na południowym-wschodzie.
Wiatr słaby i umiarkowany. 

W nocy ładnie i pogodnie będzie na zachodzie i północy. 
Na południowym-wschodzie, a po północy również w centrum i na Podlasiu spodziewamy się wzrostu zachmurzenia do całkowitego. Na Górnym Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu, Kielecczyźnie i Polesiu Lubelskim dodatkowo przelotnie popada deszcz, najczęściej w dwóch pierwszych regionach, gdzie spadnie od 3 do 8 mm wody, a w Tatrach 10 mm (śniegu).
Na termometrach nad ranem ujrzymy od 3 st. C. na Suwalszczyźnie, 4-6 na północy, 7-8 w głębi kraju do 9-10 stopni na Wybrzeżu, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany. 

W środę na zachodzie i północy zapowiadamy umiarkowane i duże zachmurzenie z przejaśnieniami i rozpogodzeniami i co najwyżej z niewielkimi, słabymi i punktowymi opadami deszczu.
Na pozostałym obszarze Polski dominować będzie już duże i całkowite zachmurzenie. Już przed południem umiarkowanych opadów deszczu spodziewamy się w województwach: śląskim, małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim i lubelskim. W ciągu dnia strefa zacznie podchodzić także pod Mazowsze.
Ostatecznie wieczorem mocno lać ma od Lubelszczyzny po Małopolskę i Podkarpacie, gdzie zacnzie od zachodniej Ukrainy wkraczać główna strefa potężnych opadów deszczu.
Oceniamy, iż w 12 godzin na Podkarpaciu, w Małopolsce i Lubelszczyźnie zdoła napadać  od 10 do 20 mm deszczu. Na Ziemi Świętokrzyskiej i Górnym Śląsku 5-10 mm, a na Mazowszu <5 mm. 
Słupki rtęci w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 10-12 st. C. w Małopolsce i na Wybrzeżu, 15 kresek w centrum do 17 stopni na Podlasiu i Suwalszczyźnie. 
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, ale od południowego-wschodu jego prędkość zacznie szybko wzrastać. 

W czwartek rano  obficie padać będzie na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, częściowo w centrum, Podkarpaciu, w Małopolsce, Lubelszczyźnie i Ziemi Świętokrzyskiej. Zwłaszcza w czterech ostatnich rejonach natężenie deszczu wyniesie  10-15 mm/3 godziny! 
W ciągu dnia niewiele się zmieni. Zachód i północ pogodne i bez opadów, a reszta Polski bardzo pochmurna i mokra. 
Najmocniej padać będzie na południowym-wschodzie i Górnym Śląsku, szczególnie po południu. W ciągu 12 godzin na wyżej wymienionym obszarze spadnie od 20 do 40 mm deszczu, a gdzieniegdzie 50 mm. 
Nieco mniejsze opady przejdą nad Śląskiem i centrum - 5-15 mm.
Termometry wskażą od 8-12 stopni na południu, 15 w centrum do 17-18 st. C. na Kujawach i Mazurach.
Wiatr umiarkowany i silny, na wschodzie i południu w porywach osiągający nawet 70-80 km/h, północny, mogący wymuszać jeszcze silniejsze opady na wyżynach i w górach Śląska, Małopolski i Podkarpacia. 

W związku z zaistniałą sytuacją, na bieżąco będziemy informować Państwa o prognozowanej sumie opadów. Przez to uruchomiliśmy na górze bloga specjalną zakładkę, gdzie będzie można sprawdzić bieżące prognozy dot. największych od czterech lat ulew na terenie Polski. 

Komentarze