czwartek, 19 czerwca 2014
POGORSZENIE POGODY
Za nami przyjemne i w miarę pogodne Boże Ciało. Dało się jednak i tak zauważyć nadchodzącą zmianę aury: na zachodzie bowiem zachmurzyło się i wystąpiły pierwsze, przelotne opady deszczu, ale bez burz.
Sprawdźmy teraz, czy jutro aura już totalnie nas dobije (oczywiście nie mówię o wszystkich, bo ja na przykład stanę się niezwykle radosny, jak zobaczę za oknem deszcz), czy jeszcze będzie przynajmniej kilka suchych miejsc.
Jutro przed południem w całym kraju zapowiadamy duże zachmurzenie, a na wschodzie i zachodzie okresami całkowite. Wszędzie zaczną pojawiać się już przelotne opady deszczu i lokalne burze.
Po południu nic się nie zmieni. Chwile z przejaśnieniami przeplatać będą się z pochmurnymi, kiedy spadnie deszcz i zagrzmi. Na takie zjawiska musimy przygotować się w każdym regionie, ale najbardziej narażeni na to wszystko będą mieszkańcy Pomorza, Kujaw i Mazowsza, gdzie najgwałtowniej wzrośnie CAPE, osiągając 300-500 J/kg.
Podczas burz musimy liczyć się z występowaniem ulewnych opadów deszczu do 10-15 mm, silnym wiatrem o prędkości 60-70 km/h i gradem, którego średnica osiągnie co najwyżej 1 centymetr. Prognoza burz
Wieczorem sytuacja zacznie się uspokajać. Najdłużej komórki konwekcyjne zostaną na północnym-zachodzie i w centrum.
Dość Zimno: przewidujemy od 14-16 stopni na Podhalu, Mazurach i w rejonie Zatoki Gdańskiej, przez 17-18 w głębi kraju do 19-20 st. C. na południowym-wschodzie, Mazowszu Kujawach i na wschodzie Wielkopolski.
Wiatr umiarkowany.
W nocy z zachodu na wschód wędrować ma nad Polską nowa strefa dużego zachmurzenia, ale na szczęście stosunkowo niegroźnego. Do rana dotrze mniej więcej do linii Wisły.
Wiele wskazuje na to, że konwekcja utrzyma się przez całą noc nad morzem, a także punktowo na Górnym Śląsku i w Małopolsce, gdzie non stop musimy liczyć się z przelotnymi opadami deszczu, które na Wybrzeżu mogą być silniejsze, gdyż towarzyszyć im będą wyładowania atmosferyczne.
Temperatura minimalna wyniesie od 7-9 stopni na Podlasiu, Mazurach i w miejscowościach podgórskich, 10-11 na wschodzie, południu, w centrum i na Pojezierzu Pomorskim do 12 kresek miejscami na zachodzie.
Wiatr powieje umiarkowanie.
W sobotę konwekcja osłabnie. Mimo to i tak w całej Polsce wysoce prawdopodobne są już przed południem pierwsze deszcze. Tym razem najsilniej wszystko przebiegać ma na skrawkach wschodnich i na Mazurach. W tych miejscach wzrośnie chwiejność atmosfery CAPE, która da impuls do tworzenia się przeważnie pojedynczych komórek burzowych, niosących silniejszy wiatr, deszcz i drobny grad.
Najcieplej na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i w Małopolsce - 19-20 stopni Celsjusza. W centrum 18, na zachodzie i północy 16-17, najchłodniej na Suwalszczyźnie i Wybrzeżu - marne 14-15 st. C.
Wiatr umiarkowany.
W niedziele ten sam, nudny typ pogody, czyli "w kratkę". Oprócz chwil z przebłyskami naszej dziennej gwiazdy pojawią się też te, kiedy napłyną chmury, spadnie deszcz i przejdą również burze. Najmniej wyładowań atmosferycznych utworzy się na zachodzie, a najwięcej od Mazur po Podkarpacie. Nudno nie powinno być jednak także w centrum i w Małopolsce.
Słupki rtęci wskażą od 15-16 stopni na krańcach południowych i na północy, 17-18 na zachodzie i w centrum do 19 kresek lokalnie w województwach wschodnich, na Mazowszu i Kujawach.
Wiatr wiać ma cały czas umiarkowanie, potęgując jednocześnie w wielu miejscach odczucie chłodu przez nasze organizmy.