Źródło: Internet
Bardzo niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że układające się w charakterystyczną siatkę smugi kondensacyjne pozostawiane za samolotami mają znaczący wpływ na ziemski klimat. ostatnio tematem tym zainteresowali się naukowcy z University od Reading i ich rezultaty wskazują, że w dużym stopniu przyczyniają się one do globalnego ocieplenia.
Smugi kondensacyjne zwykle znikają chwile po przelocie odrzutowca, ale czasami dają podstawę dla chmur typu cirrus, pod tym względem można powiedzieć, że, świadomie czy przypadkiem, są one zasiewane.
Według naukowców trwałe smugi kondensacyjne powstają wtedy, gdy powietrze na wysokościach przelotowych jest bardzo zimne i posiada odpowiednio wilgotność. W takich warunkach smugi są bardzo trwałe i nakładają się na siebie tworząc charakterystyczną siatkę.
Wyniki badań wskazują na to, że należałoby się zastanowić nad zmianami składu paliwa lotniczego. Na dodatek wezwano do korekt tras przelotowych, aby samoloty latały przez obszary, w których nie powstaje aż tyle trwałych smug.
Tak jak chmury naturalne tak i sztuczne powodują, że duża ilość przychodzącej energii słonecznej jest odbijana, co powoduje efekt chłodzenia, ale chmury tłumią też wypromieniowywanie energii z powierzchni Ziemi, co wpływa na ocieplenie. Badania wskazują na to, że w ogólnym bilansie energetycznym tych procesów przeważa raczej efekt ocieplenia niż ochłodzenia.
Uczeni sugerują, że linie lotnicze powinny koordynować trasy i wysokość przelotową z meteorologami. To mogłoby pomóc w unikaniu obszarów, które szczególnie często przyczyniają się do powstawania trwałych smug kondensacyjnych.
Naukowcy, którzy opublikowali wyniki swoich badań w periodyku IOP Research Letters, twierdzą, że rządy na całym świecie, powinny zacząć uwzględniać istotny wpływ smug na klimat.