poniedziałek, 9 czerwca 2014
SŁONECZNIE I NIEZWYKLE GORĄCO
Za nami bardzo upalny dzień. Najgoręcej było na Śląsku i w Małopolsce, gdzie wczesnym po południem temperatura w cieniu przy czystym niebie wzrosła do 32-33 stopni! Najcieplejszy okazał się Wrocław.
Z kolei na północy i północnym-zachodzie, gdzie mieliśmy dzisiaj więcej chmur i sporo burz, które niosły ulewy do 20-25 mm, mogliśmy się cieszyć przyjemnymi, wiosennymi masami powietrza i normalnymi wartościami na termometrach na poziomie około 20 st. C.
Zobaczmy teraz, czy jutro upał stanie się jeszcze większy, czy lato nieco przystopuje.
Jutrzejsze przed południe w naszym kraju wygląda bardzo ładnie, bez opadów, w wielu województwach wręcz z bezchmurnym niebem.
W drugiej części dnia wciąż sporo Słońca, jednakże mniej więcej w pasie od Zatoki Gdańskiej po Małopolskę zaczną tworzyć się chmury kłębiaste. Mimo olbrzymiej chwiejności atmosfery, która osiągnie lokalnie 2000 J/kg, burze będą miały mocno utrudniony rozwój. Jeśli już gdzieś się pojawią, to miejscami na Górnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaiciu. Towarzyszyć im może ulewny deszcz do 15-20 mm, wiatr do 80 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów. Ewentualne zjawiska jednak i tak szybko zaczną słabnąć i zanikać pod wieczór. W związku z tym w prognozie burz nie wydaliśmy wyższego stopnia zagrożenia: Prognoza burz
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 23-24 stopni na Mazurach i w rejonie Trójmiasta, 25-26 na krańcach wschodnich i północy Mazowsza, 27-29 w głębi kraju do 30-33, punktowo 34 kresek na Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W nocy będzie w całym kraju pogodnie i bez opadów. Jakieś zachmurzenie prognozujemy jedynie dla dzielnic wschodnich i częściowo północnych.
Ciepło: przewidujemy od 11 stopni na Żuławach i Warmii, 12-13 na Kujawach, Mazowszu i Podlasiu, 14-15 w centrum i na południowym-wschodzie, 16-17 w Małopolsce, Wielkopolsce, na Górnym Śląsku i Opolszczyźnie, 18-19 na Nizinie Szczecińskiej, Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku do nawet 20 kresek w okolicach Słubic i Zielonej Góry. Oznacza to, że w tym miastach prawdopodobnie będziemy mieć do czynienia z nocą tropikalną albo do takiego zjawiska zabraknie bardzo niewiele.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W środę dzień rozpocznie się pięknie i słonecznie. Jednak z biegiem godzin zacznie się stopniowo chmurzyć. Po południe bezchmurnie minie już tylko na południu i wschodzie. Na pozostałym obszarze kraju rozwinie się zachmurzenie kłębiaste, związane z chłodnym frontem atmosferycznym, który na zachodzie, tj. od Dolnego Śląska po zachodnie i środkowe Pomorze przyniesie groźne burze. Sprzyjać im będzie silna chwiejność atmosfery do 1300-2000 J/kg. Zjawiska nieść mogą ulewne opady deszczu do 20-30 mm, miejscami 40 mm, wiatr, w porywach do 80-100 km/h i grad o średnicy 3-5 centymetrów. Istnieje prawdopodobieństwo, że powstaną klastry burzowe, mogące generować naprawdę groźne zjawiska.
Bardzo ciepło: słupki rtęci wskażą od 22-24 stopni na wschodzie i skrawkach północnych, 26-27 w centrum do 28-32 kresek na Śląsku, w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
W czwartek rano front z deszczem i burzami znajdzie się mniej więcej od Warmii po Opolszczyznę i Górny Śląsk. W ciągu dnia przemieści się on na wschód. W drugiej części dnia na wschodzie i w Małopolsce liczmy się z wystąpieniem burz, ale już nie tak silnych. Nieść będą co najwyżej 20 mm wody, wiatr do 70-80 km/h i grad o średnicy 2 centymetrów.
Jeśli chodzi o województwa zachodnie, Pomorze, południowy-zachód i częściowo centrum, to tam po froncie opady zanikną, a na niebie zacznie znowu pojawiać się nasza dzienna gwiazda.
Upały nam odpuszczą. Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 18-20 stopni na północy i Podhalu, 21-24 kreski w głębi kraju do 25-26 st. C. na południowym-wschodzie.
Wiatr umiarkowany.