W wielu regionach Belgii doszło do poważnych zniszczeń wywołanych przez potężne opady gradu. Najbardziej ucierpiało miasto Wingene. Trzy osoby są ranne, zostały przewiezione do szpitala. Zniszczone są domy i samochody, wszystkie uprawy zostały zrujnowane.
W niedzielę ósmego czerwca na ulicach Wingene padał grad wielkości mandarynek. Pozostawił po sobie krajobraz zimowy, na ulicach leżało około 20 cm gradu. Zniszczenia są ogromne: pozrywały się konary, zawaliły dachy, lodowe kule powgniatały karoserie i potłukły się szyby.
Nagłe załamanie pogody
Strażacy odnotowali 150 zgłoszeń, głównie do samochodów przygniecionych przez konary. Wiele domów jest zniszczonych, powybijane zostały okna, wszędzie leży szkło. Rynny nie były w stanie odprowadzić dużej ilości gradu i pod zwiększonym ciężarem zapadły się dachy. Woda dostawała się do skrzynek elektrycznych, przez co doszło do zwarć, które pozbawiały mieszkańców prądu.
Trzy osoby są ranne i zostały przewiezione do szpitala. Połamane są wszystkie rośliny w strefie przejścia nawałnicy.
Trzy osoby są ranne i zostały przewiezione do szpitala. Połamane są wszystkie rośliny w strefie przejścia nawałnicy.