Źródło: ESA
Eksperci z NASA ostrzegają, że pod wieloma względami nasza planeta przypomina Marsa i może się przekształcić w glob równie nieprzyjazny życiu i to w zaledwie półtora roku.
Naukowcy uważają, że najprawdopodobniejszą przyczyną transformacji Ziemi w martwą pustynię może być dziura w polu magnetycznym naszej planety. Przez taki otwór w magnetosferze (powłoce chroniącej naszą Ziemię) będzie przenikać promieniowanie słoneczne, które zniszczy wszelkie życie i wyjałowi powierzchnię.
Życie na Ziemi jest możliwe, ponieważ jest na otoczona powłoką magnetyczną, która zabezpiecza ją przed promieniowaniem słonecznym i strumieniami zjonizowanych cząstek. Jeśli tarcza ta przestanie działać, Ziemia stanie się pustynią.
Takim miejscem szczególnie niebezpiecznym jest niewątpliwie anomalia magnetyczna SAA na południowym Atlantyku. Według ekspertów osłabienie pola magnetycznego w tym miejscu może prowadzić do powstawania otworów. Może to spowodować do tego, że duża ilość plazmy będzie docierać do atmosfery ziemskiej zamiast odbijać się od pasów Van Allena.
Wielkie zamieszanie wzbudziły opublikowane niedawno przez ESA informacje z trzech satelitów SWARM, które miały za zadanie dokonanie testów fluktuacji ziemskiego pola magnetycznego. Wyniki wskazują na to, że nadal trwa proces jego słabnięcia. Na dodatek okazuje się, że trwa bardzo szybki ruch magnetycznego bieguna północnego w kierunku Syberii.
Niektórzy naukowcy sugerują, że to dowód na to, iż przebiegunowanie już się rozpoczęło, a cały proces może się zakończyć jeszcze za naszego życia. W czasie trwania takiego zjawiska spodziewane jest pojawienie się kilku biegunów magnetycznych w okresie przejściowym. Bardzo możliwe, że ochrona magnetyczna nie będzie wtedy wystarczająca, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim stworzeniom znajdującym się na tej planecie.