piątek, 11 lipca 2014
INTENSYWNE OPADY DESZCZU NA WSCHODZIE
Dzisiaj już w całej Polsce nastąpiło ochłodzenie. Temperatura na ogół oscylowała między 20 a 26 stopniami, a na wschodzie miejscami odnotowaliśmy ledwie 15-18 kresek. Jakby tego było mało, często padało i grzmiało, zwłaszcza na południu, a teraz na dodatek na Podkarpaciu rozpoczynają się deszcze o charakterze ciągłym, które w kolejnych godzinach zaczną przemieszczać się na północ i zachód.
Zobaczmy więc, jak to dokładnie będzie z tymi opadami.
Prognoza burz na dzień jutrzejszy: TUTAJ
Pierwsza część nadchodzącego dnia fatalnie zapowiada się od Warmii po Małopolskę i Podkarpacie, gdzie będzie pochmurno z opadami deszczu i lokalnymi burzami, okresami dość intensywnymi.
W głębi kraju również na niebie dominować mają chmury, ale deszczu i zjawisk burzowych odnotujemy znacznie mniej.
Po południu prawdziwej ulewy spodziewamy się na Podlasiu, Warmii i Żuławach. Nie dość, że wystąpią tam wielkoskalowe opady to także zagrzmi. Nie wykluczamy, że utworzy się jakiś klaster burzowy, którego głównym zagrożeniem okażą się nawalne deszcze do 30 mm.
Na południu, zachodzie i w centrum nieco lepiej: pojawią się od czasu do czasu przejaśnienia, jednakże i tak lokalnie przelotnie pokropi i lekko zagrzmi.
Wieczorem większość opadów ustąpi miejsca rozpogadzającemu się niebu. Wyjątkiem będzie w dalszym ciągu pas od Suwałk po Gdańsk, gdzie bez przerwy szaleć mają silne opady deszczu wraz z wyładowaniami atmosferycznymi, ale stopniowo zanikającymi.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 16 stopni na Pojezierzu Pomorskim, w rejonie Płocka i Leska, 17-20 w pasie od Małopolski i Podkarpacia po Pomorze do 21-23 st. C. na południowym-zachodzie i północnym-wschodzie. Nie wykluczamy jednak, że punktowo w rejonie Suwałk słupek rtęci osiągnie 24 kreski.
Wiatr przeważnie powieje słabo i umiarkowanie, jedynie na Mazurach, gdzie znajdzie się centrum układu niskiego ciśnienia jego podmuchy mogą okazać się trochę silniejsze.
Przed północą porządnie popada na Pomorzu, głównie Wschodnim, a także wzdłuż Wybrzeża. Poza tym dość pogodnie.
Z biegiem godzin największe ulewy zaczną odsuwać się nad Danię i Bornholm i oceniamy, że do rana zupełnie opuszczą terytorium Polski. Możliwe jednak, że na północy i tak pozostaną lekkie opady mżawki.
W centrum i na południu zrobi się natomiast bardzo pogodnie: nie spadnie ani jedna kropla wody, a na niebie chmury pojawią się wyłącznie dla ozdoby.
Najchłodniej w miejscowościach podgórskich, w rejonie Krakowa i Kielc - zaledwie 9-11 stopni. W centrum 12-13, na północy 14-15 do 16 kresek nad samym morzem i na Suwalszczyźnie.
Wiatr słaby i umiarkowany, tylko na północy cały czas silniejszy.
W niedzielę najlepszą pogodą cieszyć się będziemy mogli na południu, gdzie nie powinno padać, a niebo często ma się przecierać.
W głębi kraju nieco gorzej. Szczególnie w województwach północnych i w górach w drugiej części dnia pojawi się konwekcja, w rezultacie której powstaną przelotnie opady deszczu i burze z ulewami do 20 mm, silniejszym wiatrem do 70 km/h i gradem o średnicy 1 centymetra.
Największego natężenia zjawisk oczekujmy późnym po południem. Po 18 wszystko zacznie powoli słabnąć, najdłużej zostając na Pomorzu.
Słupki rtęci w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 17-20 st. C. na Pomorzu, 21-23 w centrum i na Mazurach do 24-25 w regionach południowych.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W poniedziałek powrócimy do dynamicznej pogody. Poranek zapowiada się słonecznie, jednak w ciągu dnia szybko pojawią się dobre warunki do powstawania burz (na przykład CAPE wzrośnie do 700-1200 J/kg). To sprawi, że szybko zaczną powstawać chmury burzowe, najszybciej na zachodzie i północnym-zachodzie (i to tam komórek burzowych powstanie najwięcej), które z biegiem czasu przemieszczać zaczną się w kierunku wschodnim. Aktualne wyliczenia modeli wskazują, że do wieczora względnie spokojna pogoda utrzyma się na krańcach południowo-wschodnich.
Przypuszczamy, że znowu zjawiska przybiorą dość gwałtowną formę. Nastawmy się na ulewny deszcz do 30 mm, wiatr do 80 km/h i grad o średnicy 2 centymetrów.
Temperatura ponownie zacznie stopniowo rosnąć. Zapowiadamy w pierwszy dzień tygodnia od 20 st. C. w rejonie Zakopanego i Chojnic, 21-24 na zachodzie i Pomorzu do 25-27 kresek na pozostałym obszarze Polski. Punktowo nie wykluczamy +28 st. C, ale nie ma mowy o ponad 30, jak obiecują nam w TV.
Wiatr słaby i umiarkowany.