poniedziałek, 14 lipca 2014
NASTĘPNY GORĄCY I BURZOWY DZIEŃ
Za nami gorący dzień. W wielu miejscach termometry wskazały 25 lub trochę więcej stopni, ale nigdzie nie została przekroczona bariera upału.
W całym kraju dominowała słoneczna pogoda, ale w drugiej części dnia lokalnie rozwinęły się chmury burzowe, spadł deszcz, przeszły burze, ale zjawiska nie okazały się bardzo gwałtowne. Towarzyszył im na ogół tylko bardzo silny deszcz.
Zobaczmy, jaka aura szykuje nam się jutro.
Zapraszamy od razu na najnowszą prognozę burz na wtorek: Prognoza burz
Jutro dzień zacznie się ładnie i sucho. Do 10-11 wszędzie spodziewamy się licznych rozpogodzeń i żadnej burzy. Zmieni się to jednak później. W całej Polsce, z wyjątkiem Pomorza wyraźnie wzrośnie chwiejność atmosfery CAPE, osiągając głównie w pasie od Podlasia po Górny Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie od 1200 do 1600 J/kg. To właśnie w wyżej wymienionych regionach po południu musimy nastawić się na najsilniejszy rozwój konwekcji. Powstanie wiele komórek burzowych, najpierw "samotnych", z czasem łączących się w klastry. Zjawiska nie będą gwałtowne, ale mimo wszystko przyniosą silne opady deszczu do 20-30 mm, silniejszy wiatr do 70 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów.
W pozostałych miejscach, gdzie możliwe są wyładowania atmosferyczne, wszystko odbędzie się jeszcze łagodniej. Prawdopodobnie skończy się wyłącznie na paru burzach o pojedynczej strukturze.
Największego natężenia burz oczekujemy późnym po południem. Po godzinie 18-19 wszystkie komórki konwekcyjne zaczną zanikać.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 21-23 stopni na Wybrzeżu i Podhalu, 23-24 na Pomorzu, 25-26 w głębi kraju do 27-29 st. C. na wschodzie i miejscami Ziemi Łódzkiej.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W nocy przeważnie będzie pogodnie i bez opadów. Słabo pokropi być może na Żuławach, a w Małopolsce dodatkowo zagrzmi, ale niezbyt mocno.
Termometry pokażą o poranku od 12 stopni na Pojezierzu Pomorskim, 13-14 na Pomorzu, Warmii i Górnym Śląsku do 15-16 kresek na pozostałym obszarze Polski.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
W środę już przed południem na południowym-wschodzie ma padać i grzmieć.
W drugiej połowie dnia sporo komórek konwekcyjnych powstanie w pasie od Beskidu Żywieckiego, Małopolski i Podkarpacia po Białystok. Tak, jak jutro, najpierw uformują się pojedyncze burze, które z biegiem dnia zaczną się z sobą łączyć, tworząc bardziej zorganizowane struktury, niosące silniejszy deszcz do 25 mm, wiatr do 70-80 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów.
Burze zaczną wyciszać się pod wieczór.
Tymczasem na Pomorzu, Warmii, Kujawach, Ziemi Lubuskiej, Łódzkiej, w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie środa upłynie dosyć pogodnie i sucho, jedynie punktowo może słabo i przelotnie pokropić, zwłaszcza w województwie warmińsko-mazurskim.
Bardzo ciepło: od 21-23 st. C. nad morzem, 24-25 na Pomorzu, Pogórzu Karpackim i w Małopolsce do 26-28 st. C. w głębi Polski.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
W czwartek już większa część naszego kraju dostanie się pod wpływ wyżu, który zagwarantuje ładną pogodę, bez opadów i ze sporą ilością Słońca.
Wysoka chwiejność atmosfery do 1000 J/kg zostanie tylko nad południową częścią Mazowsza, Lubelszczyzną, Górami Świętokrzyskimi, Małopolską, Górnym Śląskiem i Podkarpaciem. To tam po południu musimy nastawić się na opady deszczu i burze o natężeniu słabym i umiarkowanym (deszcz 10-20 mm, wiatr 70 km/h, grad 0,5-1,5 cm).
Słupki rtęci pokażą praktycznie identyczne wartości, jak w poprzednich dniach: od 20-23 kresek na Wybrzeżu, 24-25 na północy i Pogórzu Karpackim do 26-28 na pozostałym obszarze Polski.
Wiatr słaby i umiarkowany.