sobota, 20 września 2014
ZNOWU SPORO DESZCZU I BURZ; NAJPOGODNIEJ NA PÓŁNOCNYM-WSCHODZIE
Dzisiaj pogoda uległa pogorszeniu. Od zachodu i południa zaczęliśmy bowiem dostawać się pod wpływ frontów atmosferycznych, niosących chmury, deszcz i burze. Lało głównie na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu, gdzie spadło do 10 mm wody, a tam, gdzie zagrzmiało - nawet 20 mm.
Temperaturowo było podobnie. Na zachodzie i południu przez chmury zanotowano zaledwie około 16-20 stopni, podczas, gdy na wschodzie i północy blisko 25 kresek.
Sprawdźmy teraz, z czym przyjdzie nam się zmagać w pogodzie w dniu jutrzejszym.
SYTUACJA BARYCZNA
Nad Skandynawią stacjonuje niż, który wraz ze swoimi frontami atmosferycznymi psuje aurę w centrum i na północy Europy, niosąc silniejsze opady deszczu, wiatr, burze i niższe temperatury.
Po obu stronach niżu dominują z kolei wyże. Jeden swoje centrum ma nad Szkocją, a drugi na wschód od Moskwy.
Stosunkowo ładną pogodą cieszymy się również w Basenie Morza Śródziemnego. Mamy tam do czynienia ze słabymi układami wyżowymi, ale nie brakuje jednak niewielkich i na szczęście niegroźnych niżów, które objawiać się mają przede wszystkim dużym zachmurzeniem. Deszczu sporo z nich nie spadnie.
POCZĄTEK DNIA DESZCZOWY W CENTRUM I NA POŁUDNIU
Niedziela najlepiej zacznie się na północy naszego kraju, gdzie nie powinno padać i od czasu do czasu pojawią się rozpogodzenia.
Z kolei w centrum i na południu tak, jak dzisiaj, dzień rozpocznie się pochmurno, z okresowo pojawiającymi się przelotnymi opadami deszczu.
Nie wykluczamy, że zaczną powstawać już pierwsze komórki burzowe.
PO POŁUDNIU BURZE PRAWIE WSZĘDZIE
W drugiej części dnia bez opadów, z umiarkowanym zachmurzeniem na północnym-wschodzie.
Na pozostałym obszarze RP dzięki sprzyjającej chwiejności atmosfery (CAPE 500-800 J/kg, a na Górnym Śląsku i w zachodniej Małopolsce nawet 1200 J/kg) w szybkim tempie zaczną tworzyć się chmury burzowe.
Oceniamy, że przyniosą one intensywne, przelotne deszcze i wyładowania atmosferyczne. W burzach prognozowana suma opadów wynosi do 25 mm, a prędkość wiatru może dojść do 70 km/h. Być może spadnie również grad o średnicy 1 centymetra.
Pod wieczór konwekcja zacznie powoli zanikać.
ZROBI SIĘ CHŁODNO
Jeśli nie wykorzystaliśmy dzisiejszego w miarę ciepłego dnia, jutro nie będzie szans na nadrobienie zaległości.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie bowiem w większości regionów 18-20 stopni, tylko gdzieniegdzie na Śląsku, Pomorzu, Żuławach, Kujawach i w Wielkopolsce mamy szansę na 21-22 st. C.
Wiatr słaby i umiarkowany.
NOC Z POSTĘPUJĄCĄ OD ZACHODU NASTĘPNĄ STREFĄ Z OPADAMI DESZCZU
Wieczorem w pasie od Pomorza po południowy-zachód rozpoczną się umiarkowane opady deszczu, zarówno ciągłe, jak i przelotne. Kropić miejscami może także na wschodzie.
Z biegiem nocy strefa z zachodu przemieszczać zacznie się wgłąb kraju i do świtu nie obejmie jedynie wschodu, ale i tam jednak popada, ponieważ zdoła utrzymać się słaba konwekcja.
Tymczasem po północy na zachodzie i Pomorzu opady zanikną, a niebo się przejaśni, ale nie na długo. Prawdopodobnie nad ranem znowu zacznie padać na Nizinie Szczecińskiej.
Prognozowana suma opadów za noc wynosi od 5 do 10 mm.
Rano najchłodniej w Kotlinie Jeleniogórskiej - 7-8 stopni. Na zachodzie, Suwalszczyźnie i w miejscowościach podgórskich 9-10 kresek, na Wybrzeżu i w centrum 11-12 do 13 st. C. w dzielnicach wschodnich i południowo-wschodnich.
Wiatr zacznie wiać umiarkowanie, a to wszystko przez przemieszczający się blisko nas, a konkretnie nad Bałtykiem układ niskiego ciśnienia.
PROGNOZA POGODY NA PONIEDZIAŁEK I WTOREK
W poniedziałek przed południem najgorzej będzie na wschodzie i południowym-wschodzie, gdzie pojawiać będą się cały czas umiarkowane, ciągłe opady deszczu, a to wszystko przy całkowitym zachmurzeniu.
Poza tym zapowiadamy więcej przejaśnień, ale przelotnego deszczu nie unikniemy.
W drugiej części dnia nieco spokojniej. Już w każdym województwie RP mamy sporą szansę na przebłyski Słońca. Mimo to cały czas miejscami występować mają przelotne opady, a na zachód od linii Wisły również wyładowania atmosferyczne. Najwięcej wytworzy się ich prawdopodobnie od Pomorza Zachodniego po Dolny Śląsk. Mogą im towarzyszyć ulewy do 15 mm i wiatr do 80 km/h.
Wieczorem sytuacja zacznie się stabilizować. Deszcze ograniczą się tylko do zachodu naszego kraju.
Słupki rtęci w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 13-15 stopni na Wybrzeżu, krańcach wschodnich i Podhalu, 16-19 kresek w głębi Polski do 20 st. C. na Żuławach, w rejonie Sandomierza, Tarnowa i Warszawy.
Wiatr powieje umiarkowanie, okresami dość mocno, w porywach do 40-60 km/h, a na Wybrzeżu przejściowo 70 km/h, potęgując odczucie zimna przez nasze organizmy.
Wtorek niezbyt przyjemnie zacznie się na wschód od linii Gdańsk-Wrocław, gdzie prognozujemy sporo chmur i opady deszczu, zarówno ciągłe, jak i przelotne.
Na zachodzie i północnym-zachodzie mniej deszczu, a więcej Słońca.
Po południu i wieczorem na wschodzie i w Małopolsce cały czas padać ma deszcz. Przez cały dzień spadnie go do 10 mm.
Tymczasem od Niemiec nie dość, że deszcze zaczną zanikać, to jeszcze niebo się wypogodzi. Przypuszczamy, iż do zachodu Słońca ładnie zrobi się od Pomorza, przez centrum po Śląsk.
Termometry wskażą bardzo niskie wartości. Średnio oczekujmy od 10 stopni na Podhalu i Suwalszczyźnie, 11-13 w głębi Polski do 14-15 kresek na krańcach wschodnich i na południowym-zachodzie.
Wiatr silny i porywisty, dochodzący do 50-70 km/h, a nad morzem do 80 km/h, potęgujący odczucie zimna przez nasze organizmy.
Późnym po południem od zachodu jego prędkość zacznie jednak szybko spadać.