sobota, 8 listopada 2014
NIEWIELKA POPRAWA AURY
Sobota była dniem wielkich skrajności pogodowych.
Podczas, gdy w pasie od Mazur po Górny Śląsk i Małopolskę rozciągał się front atmosferyczny z opadami deszczu o słabym i umiarkowanym natężeniu, a temperatura nie przekraczała 8-9 stopni, a w rejonie Mikołajek zaledwie 5 st. C., to na zachodzie mieliśmy już pogodę suchą, z przejaśnieniami i z 13-14 kreskami. Zdecydowanie najlepiej było na Podkarpaciu. Ten region znalazł się bowiem pod wpływem odchodzących, zwrotnikowych mas powietrza. W związku z tym temperatura osiągnęła tam rekordowe wartości i w Przemyślu doszła do 22,2 st. C.! Dodatkowo nie brakowało rozpogodzeń.
Zobaczmy teraz, jaka pogoda czeka nas w niedzielę.
SYTUACJA BARYCZNA
Wyż rosyjski po chwilowym osłabnięciu znowu się nasila i rozrośnie się już jutro na kraje nadbałtyckie i zacznie podchodzić pod Europę Środkową. Niestety nie niesie on wszędzie pięknej pogody, gdyż często w jego obrębie występują lokalne mgły, zamglenia i niskie chmury. Słonecznie jest tylko wtedy, jeśli wszelkie stratusy się rozproszą.
Reszta Starego Kontynentu niezmiennie pozostaje w zasięgu licznych niżów i frontów atmosferycznych, które sprowadzają chmury, ulewy, silniejsze podmuchy wiatru, ale mimo wszystko stosunkowo wysoką temperaturę.
MNIEJ DESZCZU, WIĘCEJ SŁOŃCA
Niedziela przyniesie nam nieco lepszą pogodę.
Choć na ogół w dalszym ciągu przeważać będzie duże zachmurzenie, z niewielką ilością przejaśnień, to zwłaszcza na południu i Mazurach mamy szansę na większe przebłyski naszej dziennej gwiazdy.
Jeśli chodzi o opady, to tych również zaobserwujemy wyraźnie mniej. Jeśli gdzieś popada to słabo i tylko na wschodzie i południowym-wschodzie, szczególnie przed południem.
CIEPŁO
Jutro Polska dostanie się pod wpływ "normalniejszych" mas powietrza, a to sprawi, że temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 7-8 st. C. na Suwalszczyźnie i Pojezierzu Pomorskim, 9-10 na zachodzie, Warmii i Kujawach, 11-12 w centrum do 13-15 stopni na południu i południowym-wschodzie.
Wiatr słaby i umiarkowany.
W NOCY PONOWNIE GĘSTE MGŁY
W nocy najgorsza pogoda zapanuje na północy, gdzie nie pojawią się nawet najmniejsze dziury w chmurach, a na domiar złego miejscami wystąpi mżawka.
Na pozostałym obszarze RP sucho i z rozpogodzeniami, których najwięcej prognozujemy na południu i częściowo południowym-zachodzie.
Nad ranem, głównie na południu i wschodzie utworzą się bardzo gęste mgły, ograniczające widzialność poniżej 100-150 metrów.
Rano bardzo ciepło: wieścimy od 2-4 st. C. na Podhalu i Suwalszczyźnie, 5-6 na Górnym Śląsku, w Małopolsce, na Podlasiu, Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku do 7-9 kresek na pozostałym obszarze Polski.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
PROGNOZA POGODY NA PONIEDZIAŁEK I WTOREK
Poniedziałek przywita nas wieloma mgłami, które w ciągu dnia zaczną na szczęście zanikać, ale nie wszędzie całkowicie odpuszczą.
Mimo wszystko i tak większa część Polski skazana będzie na duże zachmurzenie z niewielkimi przejaśnieniami, a na północy również z minimalnym deszczem bądź mżawką. Jakieś wyraźniejsze i dłuższe rozpogodzenia pojawią się prawdopodobnie jedynie na południowym-zachodzie.
Znowu zrobi się bardzo ciepło: w najcieplejszej chwili dnia prognozujemy od 10-12 stopni na Mazurach, Pojezierzu Pomorskim i w rejonie Krakowa, 13-14 na Mazowszu, Pomorzu i zachodzie do 15-17 st. C. na południu, południowym-wschodzie, lokalnie na Ziemi Łódzkiej i we wschodniej Wielkopolsce i 18 st. C. w miejscowościach podgórskich (fen).
Wiatr wiać ma umiarkowanie, tylko w górach i na krańcach południowych trochę mocniej.
We wtorek po ustąpieniu mgieł, na wschodzie i południu czeka nas naprawdę ładny dzień, ze sporą dawką Słońca i bez deszczu. Gdzieniegdzie niebo zupełnie pozbędzie się chmur.
Tymczasem na zachodzie, północy i częściowo w centrum niezmiennie zapowiadamy sporo chmur, choć i tam coraz częściej będą pojawiały się rozpogodzenia i przejaśnienia.
Słupki rtęci wskażą maksymalnie od 10-12 kresek na północy i północnym-zachodzie, 14-16 na Ziemi Łódzkiej do 17-18 st. C. na południu i 19 stopni na krańcach południowych.
Wiatr umiarkowany, w górach cały czas mocniejszy, halny, ale nie tak silny, jak w ostatnich dniach.