niedziela, 9 listopada 2014

PROGNOZA POGODY NA NOWY TYDZIEŃ



Jak na razie listopad zapisuje się niezwykle ciepło. Tylko w tym tygodniu miejscami padły historyczne rekordy ciepła.
Pora teraz sprawdzić, czy nadchodzące dni przyniosą nam kontynuację wysokich temperatur i sporej dawki Słońca, czy pogoda ostro się załamie.

PONIEDZIAŁEK
Jutro niezbyt przyjemna aura zapowiada się na zachodzie i północy Polski, gdzie cały dzień upłynie pochmurno, gdzieniegdzie także mglisto i ze słabymi opadami deszczu bądź mżawki.
Dużo lepiej będzie na południu, wschodzie i w dzielnicach centralnych, gdzie z pewnością pojawi się dużo więcej Słońca, choć i tam znajdą się prawdopodobnie miejsca, które na cały dzień spowije stratus. Mamy tu na myśli zwłaszcza rejon Krakowa.
Na termometrach zobaczymy od 10-12 stopni na Podlasiu, Pojezierzu Pomorskim i w okolicach Krakowa, 13-14 na zachodzie, 15-16 w centrum do 17-19 kresek na południu i południowym-wschodzie.
Wiatr słaby i umiarkowany, tylko pod górami silniejszy, w porywach do 55 km/h, w górach do 90 km/h, południowy; halny. 

WTOREK
We wtorek nad województwami zachodnimi i północnymi bez przerwy spodziewamy się dużego zachmurzenia, które punktowo przyniesie niewielki deszcz lub mżawkę.
Tymczasem w głębi kraju, zwłaszcza na południowym-wschodzie i częściowo w centrum, po opadnięciu porannych mgieł zrobi się słonecznie, być może wręcz bezchmurnie.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 9-11 st. C. na Pomorzu, 12 na Podlasiu, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce, 13-14 na Warmii, 15-16 w centrum i na Dolnym Śląsku do 17-19 kresek na krańcach południowych. 
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, jedynie w górach i w miejscowościach podgórskich nieco mocniej, w porywach do 50-60 km/h, a w Tatrach do 90 km/h, południowy; halny. 

ŚRODA
W środę już nigdzie nie powinno padać. Mimo to na niebie nie brakować będzie chmur, choć co jakiś czas wszędzie mają one przepuszczać trochę Słońca.
Słupki rtęci w najcieplejszym momencie dnia pokażą od 10-12 kresek na wschodzie, Wybrzeżu i na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, 13-14 w głębi RP do 15-17 st. C. na zachodzie i południu i 18 st. C. w okolicach Tarnowa, Nowego Sącza i Bielska-Białej.
Wiatr powieje umiarkowanie.

CZWARTEK
W czwartek zacznie robić się nieprzyjemnie. Przejaśnień pojawi się mniej, niż w środę, a na domiar złego na południu i zachodzie wystąpią przelotne opady deszczu.
Temperatura nieznacznie spadnie i wyniesie co najwyżej 7-8 stopni na Podlasiu, 9-10 nad Zatoką Gdańską, na wschodzie i północy Mazowsza, 11-12 w centrum, 13-14 na zachodzie i 15-16 kresek na południu.
Wiatr wiać ma umiarkowanie.

PIĄTEK
Piątek przyniesie nam typowo jesienną aurę. Dominować ma duże i całkowite zachmurzenie, Słońca będzie jak na lekarstwo, a dodatkowo w wielu miejscach nie zabraknie mgieł, zamgleń i związanych z nimi słabych opadów deszczu i mżawki.
Ciepło, ale nie tak bardzo, jak ostatnio: na wschodzie, północy i zachodzie wieścimy od 8 do 11 stopni, z kolei na zachodzie i południu mamy jeszcze szansę na 12-14 st. C.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie. 

WEEKEND

W weekend pozostanie nad nami wilgotne powietrze, a to oznacza kontynuację mglistej pogody, z małą ilością przejaśnień i z często pojawiającym się deszczem.

W kwestii temperatury zdania są podzielone. Wszystko zależy od tego, czy wyż z północnego-wschodu poważnie pogłębi się i jak blisko znajdzie się Polski. 
Jeśli usadowi się w pobliżu Moskwy, wtedy ściągnie nad Polskę zimne powietrze i temperatura na północnym-wschodzie spadnie poniżej 5 stopni, a w miarę ciepłe klimaty utrzymają się jedynie na południu i zachodzie, gdzie nie powinno być mniej, niż 10-12 kresek.

Jest jednak jeszcze druga wersja, wedle której zimno spłynie na wschód od RP, a u nas utrzyma się przyjemna temperatura na poziomie 7-8 stopni na wschodzie i 12-14 na zachodzie i południu.

Na chwilę obecną więcej modeli podziela tą drugą wersję, ale jak to wszystko wyjdzie, przekonamy się w najbliższym czasie. 

Komentarze