Rażąco niskie temperatury spowodowały śmierć kilkudziesięciu osób w znajdującym się na północy indyjskim stanie Uttar Pradesh. W ciągu ostatnich dwóch dni na skutek wychłodzenia organizmu śmierć poniosło przynajmniej 31 osób.
Osiem ofiar zanotowano na wschodzie stanu, kolejnych 23 na zachodzie. Temperatura osiągnęła rekordowo niski poziom, tylko 2,5 stopnia Celsjusza. Zwykle o tej porze roku w grudniu, utrzymuje się temperatura około 8-9 stopni powyżej zera.
Nas przyzwyczajonych do niskich temperatur może to dziwić, że takie ochłodzenie niesie za sobą tak tragiczne żniwo, jednak zimno dla ludzi w Indiach to śmiertelne niebezpieczeństwo. Wielu mieszkańców Indii po prostu nie ma ciepłej odzieży i śpi na ulicach, a ogrzewanie w domach jest tam wciąż czymś niezwykłym, na co stać tyko najbogatszych.
Według hinduskich mediów, na skutek zimna zmarła też jedna osoba w Delhi. Zanotowano również wyraźny wzrost liczby wypadków drogowych i ofiar w ich wyniku. Na lotnisku w Delhi z powodu mgły doszło do licznych opóźnień lotów. Ze względu na zimno, do dnia 28 grudnia, w Uttar Pradesh zamknięto wszystkie szkoły. Według prognoz meteorologów, jeszcze co najmniej trzy dni w północnej i centralnej części stanu będzie zimno i mgliście.