Naukowcy z Peru biją na alarm. Ich zdaniem, klimat staje się coraz bardziej ostry. Z jednej strony, wzrost temperatury i susze grożą pożarami lasów, które mogą zniszczyć fortecę. Inny scenariusz, tj. gwałtowny wzrost ilości opadów - również nie prowadzi do niczego dobrego.
Cztery lata temu ulewne deszcze spowodowały osuwisko ziemi, które zablokowały jedyną drogę kolejową, prowadzącą na szczyt góry. Pięć osób zginęło, a cztery tysiące turystów trzeba było ewakuować helikopterami. Każdego roku Machu Picchu jest odwiedzany przez około milion ludzi. Teraz na górze prowadzone są pomiary dotyczące wpływu klimatu i turystów na starożytne budowle.
Na Machu Picchu w porze deszczowej zwykle spada do 2 tys. mm opadów – to już jest dużo, wyobraź sobie dwa metry wody! Teraz wyobraź sobie, że liczba ta podwoiła się lub potroiła! Wszystko nie tylko zmoknie lecz spłynie w dół zbocza” - mówi pastor Marcos, doradca Narodowej Służby Chronionych Obszarów Peru.
Na Machu Picchu w porze deszczowej zwykle spada do 2 tys. mm opadów – to już jest dużo, wyobraź sobie dwa metry wody! Teraz wyobraź sobie, że liczba ta podwoiła się lub potroiła! Wszystko nie tylko zmoknie lecz spłynie w dół zbocza” - mówi pastor Marcos, doradca Narodowej Służby Chronionych Obszarów Peru.
http://zmianynaziemi.pl