Na domiar złego było chłodno: przeważnie około 5-7 kresek, tylko na Mazowszu udało się osiągnąć 10 st. C.
Czy w piątek pogoda się poprawi, czy będzie jeszcze gorzej? Zobaczmy.
SYTUACJA BARYCZNA
Europę zdominuje w najbliższym czasie potężny wyż, który usadowi się na północ od rosyjskiego Petersburga. W jego centrum ciśnienie osiągnie niemal 1050 hektopaskali. Warto też wspomnieć, iż na zachód od Francji stacjonuje kolejny antycyklon. Wydawałoby się więc, że wszędzie powinno być pogodnie.
Niestety tak kolorowo nie jest, ponieważ nawet tak silne wyże nie dadzą rady płytkim niżom i frontom atmosferycznym, które zwłaszcza na Bałkanach, Ukrainie, w Polsce i miejscami na zachodzie Starego Kontynentu zachmurzą niebo i sprowadzą trochę opadów.
FATALNA POGODA
Jutro niestety nie czekają nas żadne zmiany w pogodzie.
Najgorzej cały czas będzie na wschodzie, południu i w centrum, gdzie od rana do wieczora wieścimy pełne zachmurzenie, wraz z ciągłymi, słabymi bądź umiarkowanymi opadami deszczu, które na Śląsku, w Małopolsce, południu Ziemi Łódzkiej i Świętokrzyskiej mogą mieszać się ze śniegiem.
W miejscowościach podgórskich i w górach pojawi się tylko śnieg. Prognozowana suma opadów za 12 godzin wynosi od 3 do 7 mm, więc niezbyt dużo.
Jeśli chodzi o regiony zachodnie i częściowo północne, to tam mamy szansę na drobne przebłyski Słońca a ewentualny deszcz będzie bardzo słaby, a na krańcach północnych i północno-zachodnich prawdopodobnie nie popada wcale.
ZIMNO
W piątek temperatura obniży się o kolejne 1-2 stopnie.
W najcieplejszej chwili dnia prognozujemy od 1 stopnia na plusie w miejscowościach podgórskich, 2-4 na Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie, Mazowszu, Kielecczyźnie i Ziemi Łódzkiej, 5-6 na Mazurach, Pomorzu i Kujawach do 7 kresek na plusie na Nizinie Szczecińskiej, Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce.
Wiatr wiać ma umiarkowanie, okresami nieco mocniej, osiągając w porywach 40-50 km/h.
MOKRA NOC
W nocy zapowiadamy kontynuację późnojesienej, ponurej pogody.
Od Bałtyku po Tatry będzie pochmurno i wystąpią słabe opady deszczu bądź mżawki, na południu również deszczu ze śniegiem, a na Podhalu, w koltinach górskich i w górach samego śniegu.
Przypuszczamy, że przez noc napada kolejnych 2-4 mm wody, jedynie na krańcach północnych 0-1 mm.
Poranek lekki mróz przyniesie tylko na południu Śląska i Małopolski - spodziewamy się tam -2/-1 stopnia. Na południu zmierzymy około 0-1 st. C., a na pozostałym obszarze RP 2-3 kreski powyżej zera.
Wiatr na południu powieje słabo, poza tym umiarkowanie.
JAKA POGODA W WEEKEND?
Sobotę oczywiście w całej Polsce zaczniemy pochmurno i deszczowo, a na samych krańcach południowych - śnieżnie. Najrzadziej padać będzie w województwach północnych.
W drugiej części dnia czeka nas mała zamiana. Podczas, gdy na Pomorzu lekkiego deszczu znów będzie więcej, na południowym-wschodzie aura zacznie się poprawiać: deszcz zacznie zanikać i nie wykluczamy, że w końcu pokaże się wyczekiwane przez nas Słońce.
Umiarkowanie ciepło: przewidujemy od 2-3 stopni na Podhalu, 4-5 na wschodzie i południowym-wschodzie do 6-7 st. C. w głębi kraju.
Wiatr słaby i umiarkowany.
Pogoda znowu zrobi nam miłą niespodziankę i poprawi się o 2 dni wcześniej, niż prognozowaliśmy.
Już w niedzielę w większości Polski przestanie padać i pokaże się Słońce. Resztki frontu atmosferycznego mogą jeszcze zalegać na północy, północnym-wschodzie i w górach i tam popada prawdopodobnie lekki deszcz.
Najważniejsze jest to, że temperatura wzrośnie i to dość wyraźnie.
W najcieplejszej chwili dnia prognozujemy od 6-8 stopni pod górami, nad morzem i Podlasiu, 9-10 na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej i północy do 11-12 kresek w innych regionach.
Wiatr umiarkowany.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
