Aktywność słoneczna wzrastała wczoraj bardzo szybko i doszła do wysokiego poziomu. Stało się to głównie za sprawą czterech rozbłysków klasy M. Największy z nich, ten ostatni, wielkość M4.0
Wczorajsze rozbłyski powstawały z dwóch regionów aktywnych na Słońcu. Z zachodzącego już 2322 oraz nowego regionu, którego jeszcze całkowicie nie widać. Od rana mieliśmy z tych miejsc cztery rozbłyski, M1.0 z plamy 2322, a później dwa razy M2.2 z grupy plam 2322 oraz z tego nowego, znajdującego się za wschodnim skrajem tarczy słonecznej. Można już stwierdzić, że ten rozbłysk na wschodzie był zdecydowanie silniejszy ponieważ ziemskie instrumenty zarejstrowały go, a jego "źródła" jeszcze nie widać w pełnej krasie.
Potem doszedł jeszcze najsilniejszy jak dotąd dzisiaj rozbłysk M4.0 z zachodzącego regionu 2322. Warto również wspomnieć o bardzo dużej erupcji plazmy z okolic nowego rejonu na wschodzie, jednak powstałe CME (koronalny wyrzut masy) raczej nie dotrze do Ziemi ze względu na usytuowanie miejsca, z którego doszło do erupcji.