Amerykańscy eksperci z National Oceanic Atmospheric Administration (NOAA) stwierdzili w kolejnym raporcie miesięcznym, że marzec 2015 był najgorętszym w historii obserwacji, trwających nieprzerwanie od 1880 roku. Średnia temperatura na powierzchni lądu i morza w ostatnim miesiącu przekroczyła średnią z XX wieku aż o 0,85 stopnia Celsjusza.
Zdaniem NOAA okres od stycznia do marca był również najgorętszy w historii obserwacji. Średnia temperatura na Ziemi odnotowana w pierwszym kwartale tego roku przekroczyła średnią z XX wieku o 0,82 stopnia Celsjusza.
Przypomnijmy, że rok 2014 również został uznany za najcieplejszy w historii, według wielu instytutów badawczych. Rok 2015 jest na dobrej drodze, aby pobić rekord ustanowiony przez poprzednika. Naukowcy są tym bardzo zaniepokojeni, ponieważ nagłe ocieplenie może wpłynąć na dystrybucję lodu morskiego w Arktyce. W marcu zarejestrowano najniższą powierzchnię w historii obserwacji, które trwają od 1979 roku. Wygląda na to, że to nie koniec i w przyszłości ze względu na wysokie temperatury, lodu będzie nadal ubywać.
Tak nagłe zmiany średniej temperatury można wytłumaczyć tylko w jeden sposób. To metan. Z pewnością wykorzystany propagandowo dwutlenek węgla nie ma potencjału na szybkie ocieplenie ziemskiego klimatu. Obecnie widzimy prawdopodobnie skutki masowego rozmarzania hydratów metanu uwięzionych w wiecznej zmarzlinie oraz na dnie morskim.
Ocean Arktyczny emituje metan od dłuższego czasu. Podobnie Atlantyk na amerykańskim wybrzeżu. Zupełnie nieustalone ilości metanu emitowane są z Syberii, gdzie na masową skalę rozmarza wieczna zmarzlina. Skutkiem tego procesu jest też pojawianie się licznych kraterów na Półwyspie Jamalskim, o których donosiliśmy niedawno.
Trudno powiedzieć czym się to wszystko skończy, bo na dobrą sprawę możemy tylko patrzyć na to co się dzieje i nie mam na to zbyt dużego wpływu. Z jednej strony ocieplenie jest przyjemne, ale z drugiej przez to grożące nam zjawiska meteorologiczne mogą być gwałtowniejsze i bardziej niszczycielskie, co zapewne niedługo wszyscy odczujemy podczas kolejnego sezonu burzowego.