W sobotę mogliśmy się cieszyć z pięknej pogody. W całym kraju nie brakowało Słońca, padało bardzo mało i było bardzo ciepło. Wszędzie, oprócz Podhala i niektórych miejscowości nadbałtyckich temperatura przekroczyła w cieniu 20 stopni, gdzieniegdzie dochodząc aż do 23-24 kresek!
Pora teraz zobaczyć, czy niedziela przyniesie taką samą aurę, czy zgodnie z tradycją coś się zepsuje.
SYTUACJA BARYCZNA
Pogoda nad Europą stanie się jutro bardzo wyrównana. Większość krajów będzie bowiem w zasięgu płytkich niżów i frontów atmosferycznych, niosących większą dawkę chmur, przelotne opady deszczu i wyładowania atmosferyczne. Najspokojniej będzie na Bałkanach.
Pocieszające jest to, że mimo opadów, prawie cały Stary Kontynent pozostanie pod wpływem ciepłego powietrza. Chłodniej zrobi się tylko w Skandynawii, na północy Rosji i na Wyspach Brytyjskich.
DESZCZ I BURZE
Jutro spokojna pogoda zapanuje jedynie na południowym-wschodzie Polski, gdzie przez cały dzień raczej nie będzie padać i dość często pokazywać powinno się Słońce.
Poza tym już przed południem niebo mocniej się zachmurzy i miejscami popada słaby i umiarkowany deszcz.
W drugiej części dnia, na skutek wzrostu energii chwiejności do 500 J/kg, wzrośnie dodatkowo szansa na uruchomienie się konwekcji. Jeśli faktycznie się pojawi, musimy nastawić się na powstanie wielu komórek opadowych z przelotnym, ale silnym deszczem i wyładowaniami atmosferycznymi. Najwięcej zjawisk powstanie prawdopodobnie na południowym-zachodzie, częściowo zachodzie i w centrum RP.
Pod wieczór sytuacja zacznie się uspokajać.
CIEPŁO
Niedziela zapowiada się ciepło, ale nie tak bardzo, jak sobota.
Prognozujemy maksymalnie od 17-19 stopni na północy, w centrum i na Podhalu (lokalnie, głównie nad morzem i Warmii może być jeszcze chłodniej), 20-22 na Śląsku i Ziemi Świętokrzyskiej do 23 st. C. w Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, tylko w burzach mocniej, w porywach do 70 km/h.
ZANIKAJĄCY DESZCZ W NOCY
W nocy nad województwami wschodnimi i północno-wschodnimi mogą przetaczać się jeszcze komórki opadowe z zanikającym stopniowo deszczem.
Z kolei w głębi kraju będzie pogodnie, lokalnie wręcz bezchmurnie.
Rano termometry pokażą od 3-4 stopni na Podhalu, 5-7 w głębi kraju do 8 kresek na Roztoczu.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
PROGNOZA POGODY NA PONIEDZIAŁEK I WTOREK
Poniedziałkowe przedpołudnie zapowiada się przeważnie słonecznie i sucho. Jedynie na północnym-wschodzie i wzdłuż granicy z Niemcami może przelotnie pokropić.
W drugiej części dnia bez zmian: przewaga spokojnej pogody, z rozpogodzeniami, oprócz północnego-wschodu, zachodu i Wybrzeża, gdzie nie zabraknie przelotnego deszczu.
W pasie od Pomorza Zachodniego po Dolny Śląsk, gdzie dodatkowo pojawią się stosunkowo dobre warunki kinematyczne i termodynamiczne, może też zagrzmieć. Podczas burz wieścimy ulewne deszcze o natężeniu nawet 15-20 mm, wiatr do 80 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów.
Tuż przed nadejściem chłodnego frontu atmosferycznego, nad Polskę napłynie fala jeszcze cieplejszego powietrza. Stąd słupki rtęci około godziny 15 pokażą 21-23 stopnie na północy i 24-26 st. C. w centrum i na południu. Wyjątek stanowić mogą same skrawki zachodnie i północno-zachodnie, gdzie jeśli odpowiednio szybko nadejdą chmury burzowe, temperatura może mieć kłopoty z przekroczeniem 15-16. kreski.
Wiatr umiarkowany.
We wtorek od rana w pasie od Pomorza po Dolny Śląsk pochmurno ze słabymi i umiarkowanymi opadami deszczu.
Na pozostałym obszarze RP jeszcze nie powinno padać, ale zachmurzenie z każdą minutą będzie rosło.
Po południu na zachodzie, Kujawach i Pomorzu w dalszym ciągu chmury i deszcz o natężeniu słabym i umiarkowanym; zarówno ciągły, jak i przelotny.
Z kolei w głębi kraju, a zwłaszcza od Mazur po województwo śląskie, małopolskie i podkarpackie dojdzie do szybkiego rozwoju burz: najpierw pojedynczych, które z czasem zaczną łączyć się w większe klastry, a nawet układy burzowe. Ich największym zagrożeniem okaże się ulewny deszcz do 25 mm, silny wiatr, dochodzący w porywach do 80 km/h, a także grad o średnicy 2 centymetrów.
Jeśli chodzi o temperaturę, to czeka nas niezłe zamieszanie. Podczas, gdy na zachodzie i Pomorzu słupki rtęci nie przekroczą 7-11 stopni, a na Przedgórzu Sudeckim 5 st. C., to reszta naszego kraju pozostanie jeszcze ciepła: Podlasie, Mazowsze, Lubelszczyzna, Podkarpacie, Małopolska i Ziemia Świętokrzyska spokojnie mogą liczyć na przeszło 20 stopni Celsjusza; na krańcach wschodnich zobaczymy być może nawet 25-26 st. C.
Oznacza to, że różnica w temperaturze między Kotliną Jeleniogórską a wschodnią Polską ma szansę przekroczyć 20 kresek!
Wiatr umiarkowany.
DESZCZ I BURZE
Jutro spokojna pogoda zapanuje jedynie na południowym-wschodzie Polski, gdzie przez cały dzień raczej nie będzie padać i dość często pokazywać powinno się Słońce.
Poza tym już przed południem niebo mocniej się zachmurzy i miejscami popada słaby i umiarkowany deszcz.
W drugiej części dnia, na skutek wzrostu energii chwiejności do 500 J/kg, wzrośnie dodatkowo szansa na uruchomienie się konwekcji. Jeśli faktycznie się pojawi, musimy nastawić się na powstanie wielu komórek opadowych z przelotnym, ale silnym deszczem i wyładowaniami atmosferycznymi. Najwięcej zjawisk powstanie prawdopodobnie na południowym-zachodzie, częściowo zachodzie i w centrum RP.
Pod wieczór sytuacja zacznie się uspokajać.
CIEPŁO
Niedziela zapowiada się ciepło, ale nie tak bardzo, jak sobota.
Prognozujemy maksymalnie od 17-19 stopni na północy, w centrum i na Podhalu (lokalnie, głównie nad morzem i Warmii może być jeszcze chłodniej), 20-22 na Śląsku i Ziemi Świętokrzyskiej do 23 st. C. w Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie, tylko w burzach mocniej, w porywach do 70 km/h.
ZANIKAJĄCY DESZCZ W NOCY
W nocy nad województwami wschodnimi i północno-wschodnimi mogą przetaczać się jeszcze komórki opadowe z zanikającym stopniowo deszczem.
Z kolei w głębi kraju będzie pogodnie, lokalnie wręcz bezchmurnie.
Rano termometry pokażą od 3-4 stopni na Podhalu, 5-7 w głębi kraju do 8 kresek na Roztoczu.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
PROGNOZA POGODY NA PONIEDZIAŁEK I WTOREK
Poniedziałkowe przedpołudnie zapowiada się przeważnie słonecznie i sucho. Jedynie na północnym-wschodzie i wzdłuż granicy z Niemcami może przelotnie pokropić.
W drugiej części dnia bez zmian: przewaga spokojnej pogody, z rozpogodzeniami, oprócz północnego-wschodu, zachodu i Wybrzeża, gdzie nie zabraknie przelotnego deszczu.
W pasie od Pomorza Zachodniego po Dolny Śląsk, gdzie dodatkowo pojawią się stosunkowo dobre warunki kinematyczne i termodynamiczne, może też zagrzmieć. Podczas burz wieścimy ulewne deszcze o natężeniu nawet 15-20 mm, wiatr do 80 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów.
Tuż przed nadejściem chłodnego frontu atmosferycznego, nad Polskę napłynie fala jeszcze cieplejszego powietrza. Stąd słupki rtęci około godziny 15 pokażą 21-23 stopnie na północy i 24-26 st. C. w centrum i na południu. Wyjątek stanowić mogą same skrawki zachodnie i północno-zachodnie, gdzie jeśli odpowiednio szybko nadejdą chmury burzowe, temperatura może mieć kłopoty z przekroczeniem 15-16. kreski.
Wiatr umiarkowany.
We wtorek od rana w pasie od Pomorza po Dolny Śląsk pochmurno ze słabymi i umiarkowanymi opadami deszczu.
Na pozostałym obszarze RP jeszcze nie powinno padać, ale zachmurzenie z każdą minutą będzie rosło.
Po południu na zachodzie, Kujawach i Pomorzu w dalszym ciągu chmury i deszcz o natężeniu słabym i umiarkowanym; zarówno ciągły, jak i przelotny.
Z kolei w głębi kraju, a zwłaszcza od Mazur po województwo śląskie, małopolskie i podkarpackie dojdzie do szybkiego rozwoju burz: najpierw pojedynczych, które z czasem zaczną łączyć się w większe klastry, a nawet układy burzowe. Ich największym zagrożeniem okaże się ulewny deszcz do 25 mm, silny wiatr, dochodzący w porywach do 80 km/h, a także grad o średnicy 2 centymetrów.
Jeśli chodzi o temperaturę, to czeka nas niezłe zamieszanie. Podczas, gdy na zachodzie i Pomorzu słupki rtęci nie przekroczą 7-11 stopni, a na Przedgórzu Sudeckim 5 st. C., to reszta naszego kraju pozostanie jeszcze ciepła: Podlasie, Mazowsze, Lubelszczyzna, Podkarpacie, Małopolska i Ziemia Świętokrzyska spokojnie mogą liczyć na przeszło 20 stopni Celsjusza; na krańcach wschodnich zobaczymy być może nawet 25-26 st. C.
Oznacza to, że różnica w temperaturze między Kotliną Jeleniogórską a wschodnią Polską ma szansę przekroczyć 20 kresek!
Wiatr umiarkowany.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, poz. 1702