Źródło:
Zwykle asteroidy mijające Ziemię w niewielkich odległościach są obiektami o średnicach kilkuset metrów. Tym razem jednak zbliża się potężna asteroida wielkości 1/8 Mount Everestu. Zderzenie takiego ciała niebieskiego z naszą planetą byłoby zdarzeniem, które mogłoby spowodować nawet kres ludzkiej cywilizacji.
Asteroida 1999 FN53 ma około 1,5 kilometra średnicy należy do największych obiektów typu NEO (Near Earth Objects), czyli ciał niebieskich przelatujących w okolicy Ziemi. Największe zbliżenie, czyli perygeum nastąpi 14 maja bieżącego roku. Według astronomów asteroida 1999 FN53 przeleci obok i znajdzie się mniej więcej 26 razy dalej niż średnia odległość z Ziemi do Księżyca.
Obiekt ten jest niemal dziesięciokrotnie większy niż typowe znajdujące się w naszej okolicy kosmiczne skały. Nic dziwnego, że astronomowie traktują to jako doskonałą okazję do obserwacji radarowych. Przy tak dużym zbliżeniu można uzyskać całą sekwencję zdjęć powierzchni tego ciała niebieskiego wykonanych dzięki radarowi NEO w Goldstone w USA.
Gdyby coś takiego upadło na Ziemię wywołałoby to eksplozję rzędu milionów megaton TNT, co równałoby się ze śmiercią nawet 1,5 miliarda ludzi. Tego typu ciała niebieskie zwykle wpadają w atmosferę z dużą prędkością, niekiedy przekraczającą 50 tysięcy km/h.