Jezioro Toba z Indonezji jest w istocie pozostałością ogromnego superwulkanu, którego erupcja 74 tysięcy lat temu była jedną z największych znanych w historii. Była to z pewnością największa katastrofa jaką widział człowiek i spowodowała globalne zmiany. Wtedy przetrwało podobno jedynie 10 tysięcy przedstawicieli gatunku homo sapiens. Teraz ten superwulkan wykazuje objawy przebudzenia. Czy grozi nam ponowna erupcja?
Około 74 tysięcy doszło do potężnej erupcji wulkaniczna. Wybuchło jezioro kraterowe na Sumatrze w dzisiejszej Indonezji. Do dzisiaj jest ono największą tego typu wulkaniczną formacją przyrody. Tamta aktywność była tak wielka, że zmianiła klimat i nieomal doprowadziła do wyginięcia rodzaju ludzkiego.
Według niektórych szacowań, opracowanych na podstawie badań różnorodności genetycznej, liczebność populacji hom sapiens zredukowała się wtedy nawet poniżej 10 tysięcy osób. Niektórzy polemizują, że ludzi zostało wtedy nawet mniej, bo jedynie 1000 przedstawicieli naszego gatunku.
Wszystkie znaki wskazują na to, że superwulkan Toba może się ponownie budzić. Tak przynajmniej twierdzą mieszkańcy okolicy dzisiejszego jeziora Toba w Indonezji. Ludzie są zaskoczeni, ponieważ posadzki ceramiczne w ich domach nagle nagrzewają się, a w okolicy ich obejścia dochodzi do emisji gorącej pary, z której daje się wyczuć zapach gazów wychodzących z ziemi.
Podejrzewa się, że gazy mogą być niebezpieczne. Pierwsze opary wykryto środę 27 maja. Zaniepokojeni mieszkańcy poinformowali o tym fakcie lokalne władze. Martwi ich szczególnie to, że posadzki w ich domach są gorące również w nocy. Próbowano rozkopywać grunt, który emituje gaz i po kilku chwilach pytania wydobywał się dym świadczący o panującej poniżej wysokiej temperatury, która musi być powiązana z aktywnością wulkaniczną. Przedstawiciele władzy nadal otrzymują raporty od obywateli, którzy odkrywają miejsca emisji gorącej pary wokół ich domów. Tymczasem naukowcy, urzędnicy i mieszkańcy są zdumieni i nie wiedzą, skąd pochodzi para wodna ani czy jej jest skład jest szkodliwy.
Po pamiętnym trzęsieniu ziemi na uskoku płyt tektonicznych z grudnia 2004 indonezyjskie wulkany ponownie stały się bardzo aktywne i ten stan rzeczy trwa po dzień dzisiejszy. Od 06 czerwca 2015 trwa niebezpieczna erupcja wulkanu Sinabung, który znajduje się w odległości zaledwie 35 km od jeziora Toba. Wybuch tego wulkanu skłonił już indonezyjski rząd do rozpoczęcia ewakuacji kilku tysięcy ludzi. Naukowcy oczekują, że dojdzie do upadku kopuły co zwykle kończy się nieuchronnym ogromnym wybuchem.
Miejmy nadzieje, że superwulkan Toba nie aktywuje się wraz z Sinabung, ponieważ ewentualna erupcja, ze względu na emisje potężnych ilości związków siarki, z pewnością doprowadziłaby do znacznego obniżenia temperatury na Ziemi i zupełnego przemodelowania naszego klimatu.