piątek, 12 czerwca 2015

KOLEJNY BURZOWY DZIEŃ


Dobiega powoli końca bardzo niebezpieczny pod względem pogody dzień. W pasie od Pomorza, przez Ziemię Łódzką, Wielkopolskę po południowy-zachód Polski przeszły i dalej przechodzą bardzo gwałtowne burze, którym towarzyszą wichury do 85 km/h, ulewy do 20-40 mm i grad o średnicy 3 centymetrów. Wśród większych miast najbardziej ucierpiała Łódź, gdzie w kilkanaście minut spadło 16 mm wody, a w okolicach miasta powyżej 40 mm, co doprowadziło do licznych podtopień. Uszkodzenia spowodowała także wichura o prędkości powyżej 80 km/h.
Nawałnice przechodzą przy bardzo wysokiej temperaturze - w Opolu i Nowym Sączu mieliśmy 31 stopni.
Czy w sobotę aura się uspokoi? Zobaczmy.

SYTUACJA BARYCZNA JUTRO W POŁUDNIE (źródło: http://www.knmi.nl/)
Mapka baryczna Europy wg knmi.nl
BURZE
Jutro Polska podzieli się na cztery części.
Pierwsza to wschód i północny-wschód Polski, gdzie od rana do wieczora może się mocniej chmurzyć i gdzieniegdzie wystąpią przelotne opady deszczu i niezbyt gwałtowne burze z silniejszym wiatrem i deszczem.
W drugiej znajdzie się pas od Kujaw po Pomorze Środkowe i Wschodnie, gdzie cały dzień upłynie pogodnie, z licznymi rozpogodzeniami.
W trzeciej strefie, rozciągającej się mniej więcej od Niziny Szczecińskiej po Dolny Śląsk i częściowo Opolszczyznę również nie będzie źle. Nie brakować ma bowiem Słońca, a deszcz się nie pojawi. Dopiero późnym popołudniem i wieczorem na wyżej wymienionym obszarze, w środowisku dobrych warunków zaczną szybko formować się burze. Towarzyszyć ma im ulewny deszcz do 20-30 mm, wiatr do 80 km/h, wysoka aktywność elektryczna i opady gradu o średnicy około 2 centymetrów. Być może utworzy się superkomórka. 
Nie wykluczamy, że wieczorem znad Niemiec nadciągnie jakaś większa struktura burzowa.
I czwarta część - pozostała część naszego kraju. Sobota zapisze się tam na ogół pogodnie i sucho. Mimo to, tak, jak dzisiaj powinno pojawić się przynajmniej parę pojedynczych komórek konwekcyjnych z ulewnymi opadami deszczu do 10-20 mm, drobnym gradem, silniejszym wiatrem i wyładowaniami atmosferycznymi.

UPAŁ
Jutro upał osiągnie swoje apogeum. Na południu i południowym-wschodzie termometry pokażą w cieniu 30-33 stopnie, a lokalnie w Małopolsce nawet +34! W głębi kraju 27-29 do 23-26 kresek na krańcach północnych i północno-wschodnich.
Wiatr słaby i umiarkowany.

NOC Z BURZAMI
W nocy najgorszej pogody spodziewamy się na zachodzie, Kujawach i Pomorzu, gdzie wyraźnie zaznaczą się burze. Niektóre będą gwałtowne i przyniosą ulewy do 20 mm, wiatr do 70-80 km/h i grad o średnicy 1-2 centymetrów. Nie brakować ma też wyładowań atmosferycznych, gdyż CAPE mimo późnych godzin nadal będzie oscylować w okolicach 500-1000 J/kg.
W głębi kraju również może przelotnie pokropić i zagrzmieć, ale zjawiska będą dużo słabsze i lokalne. Na wschodzie nie powinno padać nawet wcale.
Nad ranem termometry pokażą od 12-14 stopni na Podlasiu i Podhalu, 15-16 na północy, 17-18 w pasie dzielnic centralnych i na Śląsku do 19-20 st. C. na południowym-wschodzie.
Wiatr umiarkowany.

PROGNOZA POGODY NA NIEDZIELĘ I PONIEDZIAŁEK
W niedzielę od rana w najróżniejszych miejscach, zwłaszcza wschodniej, częściowo centralnej i południowo-wschodniej części Polski będzie przelotnie padać i grzmieć. Zjawiska pozostaną tam przez cały dzień - możliwe, że rozszerzą się też nad Śląsk. Utrzymujące się w dalszym ciągu bardzo dobre warunki termodynamiczne i kinematyczne ponownie pozwolą na rozwój dość groźnych burz, którym towarzyszyć będą ulewne, nawalne opady deszczu o natężeniu 20-30 mm, wiatr, osiągający w porywach 80 km/h, grad do 2-3 centymetrów i spora ilość wyładowań atmosferycznych.
Na pozostałym obszarze RP powinno być dość pogodnie, choć nad morzem może lekko pokropić. 
Najgoręcej znowu na południu i południowym-wschodzie - od 29 do 31 stopni. W centrum 25-28, a najchłodniej na północnym-zachodzie, bo 20-22 st. C.
Wiatr wiać ma umiarkowanie.

Jeszcze niedawno wydawało się, że na niedzieli nawałnice się zakończą, ale teraz już wiemy, że tak raczej nie będzie i finał finałów czeka nas dopiero w poniedziałek. 
Tego dnia pogodnie i bez opadów powinno być tylko na zachodzie i północy naszego kraju.
Poza tym będzie się działo. Już rano mniej więcej w pasie od Śląska po Lubelszczyznę rozciągać ma się strefa ciągłych, okresami dość intensywnych opadów deszczu i być może burz. Bardzo groźnie zrobi się jednak w drugiej części dnia. Na wschodzie i południu zaczną powstawać naprawdę gwałtowne, wręcz niszczące burze z wiatrem do 80-100 km/h, deszczem do 40 mm, gradem o średnicy 2-4 centymetrów i licznymi wyładowaniami atmosferycznymi. Istnieje spora szansa, że burze zorganizują się w jeden, spory mezoskalowy układ konwekcyjny MCS. 
Obecne prognozy modeli sugerują, że największe nawałnice przetoczą się na wschód i południe od linii Opole-Radom-Siedlce. 
Przy granicy z Ukrainą jeszcze gorąco - do 27-29 stopni, ale kiedy rozpoczną się ulewy i burze temperatura spadnie na łeb na szyję do 16-20 kresek. Poza tym prognozujemy 17-22 st. C.
Wiatr powieje umiarkowanie. 

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, poz. 1702

Komentarze