We wschodnich Chinach, w prowincji Zhejiang trwają przygotowania do przejęcia najpotężniejszego tajfunu od 70 lat. Aby sprostać temu zadaniu ewakuowano aż 800 tysięcy osób. Według prognoz meteorologów potężny tajfun powinien uderzyć w Chiny dzisiaj, 11 lipca.
Ewakuacja zarządzona w tej okolicy była tam zdecydowanie bezprecedensowa. Niewielu z żyjących tam ludzi pamięta wielki żywioł, który dotarł do Chin 70 lat temu. Pogoda może spowodowała, że zamknięto wszystkie porty i lotniska w prowincji, zatrzymano również ruch pociągów.
Chińscy meteorolodzy uważają, że tajfun pochodzi z rosyjskiego Dalekiego Wschodu. Najtrudniejsze będzie pierwsze uderzenie w ląd. Potem zwykle tajfun słabnie i zmienia się w burzę tropikalną. Dotknięty może być między innymi Szanghaj. Chińskie służby meteorologiczne informują, że może być to najpotężniejszy tajfun w prowincji Zhejiang od 1949 roku.
Spodziewany jest wiatr wiejący w porywach z prędkością aż 210 km/h. Tego typu nawałnica jest zwykle bardzo niszcząca. Biorąc pod uwagę sposó budowy domów w Chinach, ewakuacja ponad miliona osób wydaje się rozsądnym posunięciem, bo nawet jeśli tajfun Chan-hom nie będzie tak silny jak przewidywano, to przynajmniej zadziałano prewencyjnie, aby uniknąć prawdopodobnej katastrofy.