poniedziałek, 20 lipca 2015

PROGNOZA 16-DNIOWA: NAWAŁNICE NAM NIE ODPUSZCZĄ


Za nami kolejne potężne burze. Największe nawałnice przetoczyły się nad całą centralną, częściowo wschodnią i południową Polską. Niosły grad o średnicy nawet 4 centymetrów, wichurę o prędkości przeszło 100 km/h, dużą ilość wyładowań atmosferycznych i nawalne, aczkolwiek krótkotrwałe opady deszczu. Nie obyło się bez szkód i ofiar. Myślę, że każdy życzyłby sobie w końcu kilku spokojnych dni, bez burz i z przyjemną temperaturą. Czy mamy na to szansę?

IDĄ KOLEJNE UPAŁY
Wczorajsze burze chłodniejsze masy powietrza sprowadzą tylko na dzień dzisiejszy, kiedy to temperatura na ogół oscylować będzie w okolicach 23-27 stopni, a na Pomorzu 17-20. Nie zabraknie przejaśnień i rozpogodzeń, a słaby i przelotny deszcz pojawi się jedynie na Pomorzu, Mazurach i w górach.
Tymczasem od jutra czeka nas kolejna fala upałów. Ominie ona tylko Wybrzeże, gdzie nie zobaczymy więcej, niż 22-24 kreski i dzielnice północne, gdzie słupki rtęci zatrzymają się na 26-28 stopniach. Poza tym musimy przygotować się na żar lejący się z nieba. Do najgorętszych regionów należeć mają tradycyjnie Śląsk, Małopolska i Podkarpacie, gdzie w okolicach środy/czwartku temperatura wzrośnie do 33-34 stopni!
Początkowo będzie pogodnie, a minimalny deszcz spadnie wyłącznie lokalnie. Zmieni się to dopiero w czwartek, kiedy nad wieloma województwami naszego kraju, zwłaszcza zachodnimi, wschodnimi, centralnymi i południowymi przetoczą się następne nawałnice z prawdziwego zdarzenia, w obrębie których spadnie do 40 mm wody, wiatr dojdzie w porywach do 90-100 km/h, a grad osiągnie średnicę 2-4 centymetrów. 

OD PIĄTKU OCHŁODZENIE
Koniec tygodnia przyniesie nam niższe temperatury. Na ogół notować będziemy od 19-21 stopni nad morzem do 22-26 w głębi kraju, choć istnieje 40 procent szansy, że w weekend na południu i południowym-wschodzie zaznaczy się przejściowo znacznie cieplejsza masa powietrza i termometry pokażą w cieniu do 28-30 st. C.
Pogoda będzie zmienna: często wychodzić ma Słońce, ale od czasu do czasu miejscami się zachmurzy, popada i zagrzmi. 
Jeśli faktycznie część Polski dostanie się pod wpływ gorącego powietrza, zjawiska ponownie okażą się groźne.

NIESPOKOJNA KOŃCÓWKA LIPCA
Ostatnie dni lipca nie przyniosą nam uspokojenia w aurze. Dalej będziemy świadkami częstych wymian mas powietrza. Pojawią się zarówno dni przyjemne, z temperaturą w rejonie 17-20 kresek nad samym morzem i 22-26 na pozostałym obszarze RP i dość spokojną pogodą, jak i takie, kiedy zwłaszcza na południu zrobi się gorąco, a nawet upalnie, ale za to solidnie popada i zagrzmi.

PIERWSZE DNI SIERPNIA SPOKOJNIEJSZE
Na stabilniejszą pogodę musimy poczekać co najmniej do początku sierpnia. Dopiero wtedy modele dają szansę na powstanie układu wysokiego ciśnienia, który zagwarantowałby Polakom dużo mniej opadów, znacznie więcej Słońca i przyjemniejsze wartości na termometrach. Średnio mielibyśmy od 24 do 29 kresek, tylko nad morzem 18-23 st. C., co jest wartością idealną do kąpieli w morzu i opalania się.

Miejmy nadzieję, że tak się stanie, bowiem potężne burze i męczące upały nie są nikomu do szczęścia potrzebne.

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez pisemnej zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, poz. 1702

Komentarze