W Australii na Boże Narodzenie z brzegów wystąpiła rzeka Daly. Na razie na skutek wezbrania potwierdzono śmierć co najmniej dwóch osób. Okazuje się jednak, że zabójcza jest nie tylko woda, ale też krokodyle, które znacznie poszerzyły swój habitat.
Wraz z wodą na osiedlach ludzkich pojawiły się krokodyle, które bardzo trudno dostrzec wśród gałęzi i innych pływających śmieci. W poniedziałek 28. grudnia br. w związku z ewentualnym pojawieniem się niebezpiecznych gadów w północnej części kraju, władze australijskie podniosły poziom zagrożenia dla mieszkańców.
Śmiertelnie niebezpieczne gady trudno też dostrzec w brudnej i mętnej wodzie. Według australijskich mediów, najbardziej zagrożone powodzią jest miasto Dali River, gdzie wcześniej ewakuowano co najmniej 500 osób.
W najbliższych dniach spodziewane są dalsze ulewy, zwłaszcza w regionie Barclay, znajdującym się również na północy kraju.
W najbliższych dniach spodziewane są dalsze ulewy, zwłaszcza w regionie Barclay, znajdującym się również na północy kraju.
Źródło: zmianynaziemi.pl