Zespół astronomów z Armagh Observatory i z University of Buckingham opublikował niedawno niepokojący raport, z którego wynika, że mogliśmy nie doceniać zagrożenia, jakie dla życia na naszej planecie stwarzają wielkie komety. Uczeni wyciągnęli takie wnioski po odkryciu setek takich ciał niebieskich znajdujących się na skrajach Układu Słonecznego.
Mowa o tak zwanych centaurach, planetoidach wykazujących cechy zarówno komet, jak i asteroid. Część z tych obiektów ma nawet komę, a nawet typowe dla komet warkocze. Orbity tych ciał niebieskich znajdują się między Jowiszem a Neptunem. Ekspertów niepokoi wpływ, jaki może być na nie wywarty na skutek oddziaływa grawitacyjnego gazowych gigantów z Układu Słonecznego.
Sprawa jest poważna, ponieważ centaury mają od 50 do 100 km średnicy i zderzenie z takim obiektem oznaczałoby z pewnością koniec naszej cywilizacji, a być może nawet życia w formie, jaką znamy obecnie. Kalkulacje dokonane przez naukowców wskazują na to, że taka wielka kometa może się znaleźć na kursie kolizyjnym z Ziemią co 40-100 tysięcy lat.
Nawet, jeśli centaur nie zderzy się z naszą planetą, sam bliski przelot takiego monstrum może skutkować istnym bombardowaniem powierzchni Ziemi przez wleczony za takim obiektem kosmiczny gruz różnej wielkości. Paleontolodzy sugerują, że istnieją dowody na takie wydarzenie, które miało miejsce około 30 tysięcy lat temu.
Nasza przewaga polega teraz na tym, że przynajmniej teoretycznie, powinniśmy być w stanie zaobserwować taki obiekt na długo przed tym, gdy mógłby nam zagrozić. Jednak praktyka wskazuje na to, że nawet najnowocześniejsze teleskopy i systemy detekcji nieznanych wcześniej ciał niebieskich bywają na tyle zawodne, że całkiem często o bliskim przelocie nawet dużych asteroid dowiadujemy się niemal w ostatniej chwili.
Źródło: zmianynaziemi.pl/ http://www.ras.org.uk/news-and-press/2758-giant-comets-could-pose-danger-to-life...