Istnienie fal grawitacyjnych przewidywał
100 lat temu Albert Einstein w swojej ogólnej teorii względności.
Według niego, powstają one podczas kolizji dwóch czarnych dziur lub
innych obiektów o wielkiej masie. Naukowcy wielokrotnie próbowali je
zarejestrować, lecz za każdym razem kończyło się to niepowodzeniem.
Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w 2014 roku, a rzekomego odkrycia
mieli dokonać uczeni z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics.
Lawrence Krauss oświadczył na Twitterze,
że otrzymał z pewnych źródeł potwierdzenie o odkryciu fal
grawitacyjnych a naukowcy pracujący przy eksperymencie Advanced Laser
Interferometer Gravitational-Wave Observatory (LIGO) opracowują właśnie
artykuł na ten temat i analizują dane. Krauss zaznaczył, że oficjalne
doniesienia będą takie, iż nadal trwają analizy danych i nikt nie będzie
ani potwierdzał, ani zaprzeczał pogłoskom.
W tej sytuacji pozostaje zachować
cierpliwość i czekać na oficjalne informacje, ponieważ te nieoficjalne
zawsze brzmią sensacyjnie, ale nie zawsze muszą być prawdziwe. Nie można jednak
wykluczyć, że pogłoski będą fałszywe, o czym powiedział sam Lawrence
Krauss. Obecnie zespół pracujący przy LIGO wciąż zbiera dane, a musi je
jeszcze przeanalizować i sprawdzić jakie będą wyniki.
Źródło: zmianynaziemi.pl/tylkonauka.pl