Marzec rozpoczęliśmy wysokimi, ale dość zróżnicowanymi temperaturami. Podczas, gdy na Podhalu mieliśmy tylko 3 stopnie, to we Wrocławiu już 12 st. C. Pogoda najgorsza była w Bieszczadach, gdzie nie brakowało chmur i mocno lało. Lokalnie spadło przeszło 10 mm deszczu. Na pozostałym obszarze RP okresami też występowały opady deszczu, ale znacznie słabsze i spokojnie mogliśmy liczyć na momenty z przejaśnieniami, a nawet rozpogodzeniami.
Dzisiejszy dzień nie zapowiada się zbyt sympatycznie. Od rana na północnym-zachodzie dużo chmur związanych z frontem atmosferycznym i opady deszczu, lokalnie intensywne. Poza tym jeszcze w miarę pogodnie. Z biegiem dnia front przemieszczać ma się wgłąb kraju, a to oznacza, że zachmurzenie już wszędzie wzrośnie, choć lokalnie pojawią się rozpogodzenia. W całej Polsce występować będą przelotne i konwekcyjne, ale w wielu przypadkach silne opady deszczu, przechodzące w regionach północnych w deszcz ze śniegiem. Jakby tego było mało, punktowo nie wykluczamy słabych burz. Prognozy wskazują, że najmniej opady dadzą się dzisiaj we znaki w województwach południowych i południowo-wschodnich, a najbardziej na północy.
Temperatura zróżnicowana: od zaledwie 4-6 stopni na północy, 7-10 w centrum do nawet 11-13 st. C. na Kielecczyźnie, Śląsku i w Małopolsce.
Wiatr wiać ma umiarkowanie i dość mocno, w porywach do 60-80 km/h, gdzieniegdzie, zwłaszcza w czasie przechodzenia komórek konwekcyjnych, 80-90 km/h.
W NOCY OPADY BĘDĄ ZANIKAĆ
W nocy pogodnie na Górnym Śląsku, Ziemi Świętokrzyskiej, częściowo Podkarpaciu i w Małopolsce. Poza tym początkowo sporo chmur i przelotne opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Na szczęście z biegiem nocy będą one dość szybko zanikać i do rana w większości całkowicie odpuszczą.
Rano bez dodatniej temperatury tylko w rejonach podgórskich, gdzie wieścimy od -2 do 0 stopni. W głębi kraju 1-2, a na Wybrzeżu 3 st. C.
Wiatr nad morzem, a początkowo także na wschodzie, w Małopolsce i w centrum silny, w porywach do 50-70 km/h. Poza tym powieje słabo albo umiarkowanie.
PIĄTEK I SOBOTA
W piątek czeka nas wyraźna poprawa aury. W całym kraju doświadczymy bowiem większej dawki słońca (zachmurzenie zmniejszy się do umiarkowanego). Drobne, przelotne opady deszczu nie wykluczone są jeszcze w pasie od Podkarpacia po Podlasie, Warmię i rejon Trójmiasta.
Słupki rtęci maksymalnie pokażą od 6-8 stopni na wschodzie, północy i w centrum do 9-10, być może 11 st. C., w regionach zachodnich i południowych.
Wiatr w strefie brzegowej dość silny, dochodzący do 50-60 km/h. W głębi kraju umiarkowany.
Sobota będzie pierwszym dniem od dłuższego czasu, kiedy nigdzie nie spadnie ani jedna kropla wody. Mimo to na niebie od czasu do czasu może pojawiać się więcej chmur.
Wrócą naprawdę bardzo wysokie temperatury: przewidujemy od 6-9 stopni na Suwalszczyźnie i Wybrzeżu, 10-13 na wschodzie, Warmii, Pojezierzu Pomorskim i Kujawach, 14-15 w głębi kraju do nawet 16 st. C. lokalnie na Śląsku i w Małopolsce.
Wiatr słaby i umiarkowany, tylko na Opolszczyźnie, południu Górnego Śląska, Małopolski i Podkarpacia nieco silniejszy, gdyż pojawi się najprawdopodobniej halny.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY JEST ZABRONIONE.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.