Ostatni tydzień był pełen dynamiki w pogodzie. Zapewniły nam ją bardzo silne opady deszczu praktycznie w całej Polsce, a na wschodzie też gwałtowne burze. Nie obyło się bez podtopień, a w południowych województwach mieliśmy nawet do czynienia z realnym zagrożeniem powodziowym. Całości dopełniła skacząca temperatura - od poniżej 20 do nawet 30℃. Na szczęście na weekend aura się poprawiła.
Nowy tydzień tak, jak sygnalizowaliśmy to już wczoraj, upłynie pod znakiem gorącej, a okresami wręcz upalnej pogody, lecz ze skłonnością do coraz groźniejszych burz. Ale nie ma się co dziwić - w końcu druga połowa lipca i pierwsza dekada sierpnia należą statystycznie do najcieplejszych okresów w roku i nie inaczej będzie tym razem. Podtrzymujemy, że zarówno ten tydzień, jak i pierwsza dekada sierpnia zapiszą się najprawdopodobniej jako najcieplejsze w tym roku, ale jednocześnie z największą szansą na silne burze. Zajmijmy się jednak najpierw szczegółową prognozą pogody na nadchodzący tydzień.
Poniedziałek, 23 lipca
Jutro aura zapowiada się całkiem nieźle. Od rana dużo słońca i bez deszczu. W ciągu dnia miejscami jednak się zachmurzy i na Pomorzu, zachodzie, wschodzie i południu, a zwłaszcza od Górnego Śląska po Podkarpacie i Roztocze, spadnie deszcz i przejdą burze, w czasie których przez chwilę popada ulewnie, do 20 mm, niewykluczony również drobny grad i mocny wiatr do 70 km/h. Burze szybko zaczną zanikać wieczorem.
Temperatura z reguły wyniesie od 25 do 28℃. Chłodniejsze Wybrzeże - 22-24℃, a także Podhale i Bieszczady, gdzie słupki rtęci nie przekroczą 20℃.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
Wtorek, 24 lipca
We wtorek popołudniowe deszcze i burze wystąpią od Podlasia po Podkarpacie, jednak nie będą bardzo gwałtowne. Poza tym generalnie pogodnie, choć istnieje pewna szansa, że z chmur kłębiastych, jakie rozwiną się w drugiej połowie dnia, lokalnie spadnie jakiś przelotny deszcz.
Termicznie praktycznie identycznie - od 25 do 28℃, na Ziemi Lubuskiej 29℃, z kolei nad morzem i Pogórzu Karpackim 21-24℃.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie.
Środa, 25 lipca
W środę w Polsce zachodniej, na Kujawach i Pomorzu pogodnie i bez opadów. Na pozostałym obszarze kraju w miarę upływu dnia wzrost zachmurzenia, aż do wystąpienia opadów deszczu i burz. Te mogą okazać się już silniejsze - przede wszystkim aktywniejsze elektrycznie w związku z CAPE do 1500 J/kg. W ich obrębie możliwe będą też silne opady do 20-30 mm, wiatr do 80 km/h i grad do 2-3 cm średnicy.
Tam, gdzie nie będzie padać, czyli głównie na zachodzie i Kujawach, słupki rtęci zbliżą się do 29-30℃. Tymczasem w strefie brzegowej, na wschodzie, południu, w centrum i na północnym-wschodzie, przez zachmurzenie i burze, raczej nie będzie więcej, niż 25-28℃, a na Pogórzu Karpackim 21-24℃.
Wiatr słaby i umiarkowany.
Czwartek, 26 lipca
W czwartek najspokojniej nad morzem, gdzie dzień zapowiada się ze słońcem i bez deszczu. Nie najgorzej będzie też w województwach zachodnich, gdzie tylko czasami niebo mocniej zaciągnie się chmurami, z których popada i zagrzmi. Poza tym aura dynamiczna i niebezpieczna. Mimo spokojnego poranka, później nastąpi wybuch konwekcji i wystąpią w wielu miejscach burze, niektóre gwałtowne, z gradem do 3-4 cm średnicy, ulewami do 25-40 mm, a także silnym wiatrem do 70-90 km/h. Pocieszające jest to, że zjawiska mają występować tylko przez parę godzin i wieczorem mają wykazywać tendencję do słabnięcia i zanikania.
Zachód już z regularnym upałem - 29-31℃. Poza tym chłodniej, ale też gorąco - ok. 26-28℃, jeszcze nieco mniej standardowo nad morzem i Podhalu, gdzie odnotujemy 22-25℃.
Wiatr słaby i umiarkowany.
Piątek, 27 lipca
W piątek kontynuacja iście tropikalnej pogody. Termometry pokażą od 22-25℃ w miejscowościach podgórskich i miejscami nad morzem do 26-30℃ w głębi kraju. Początkowo pogodnie, później nastąpi szybki rozwój konwekcji głębokiej i uformuje się sporo aktywnych elektrycznie, gwałtownych, ale na ogół punktowych, burz z gradem, silnym wiatrem i nawalnym deszczem. Możliwe, że przesuną się one nieco względem poprzednich dni i ich największe skupienia zaobserwujemy w regionach zachodnich i południowych.
Wiatr wiać ma słabo i umiarkowanie.
Weekend, 28-29 lipca
W weekend nadal będziemy musieli koniecznie mieć się na baczności. Pogodne poranki nie powinny uśpić naszej czujności, ponieważ w drugiej części dnia, w zdecydowanej większości kraju, powstawać będą rozległe chmury Cumulonimbus niosące dużo burz, które przynosić mogą cały arsenał niebezpiecznych zjawisk - od dużej liczby wyładowań atmosferycznych (CAPE 1500-2500 J/kg), po nawalny deszcz do 40 mm, wichury do 90 km/h i gradobicia (średnica lodowych kulek dochodzić ma w najsilniejszych burzach do 4 centymetrów).
Temperatura jeszcze wzrośnie. Przeważnie będziemy notować od 29 do 32℃, a na zachodzie nawet 33℃. Chłodniej w górach, nad morzem i tam, gdzie najwcześniej niebo zakryją chmury burzowe (na razie nie jesteśmy oczywiście jeszcze w stanie stwierdzić, które to będą miejsca) - wówczas termometry zatrzymają się na 24-28℃.
Wiatr powieje słabo i umiarkowanie, tylko w burzach bardzo mocno.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej.