Przełom października i listopada, mimo blokady cyrkulacji strefowej na Atlantyku, przyniósł do Polski napływ powietrza prosto z Afryki i wręcz rekordowe wartości na termometrach. Wszystko to przy sporej ilości słońca. Zupełnie inna pogoda panowała w Europie Zachodniej, gdzie zrobiło się na tyle zimno, że spadł śnieg.
Nadchodzący tydzień przyniesie kontynuację wyżowej aury, ale już nie z tak dużą ilością słońca. Okresami poprzeszkadzają bowiem mgły i związane z nim stratusem. Także temperatura nie będzie już biła nowych rekordów.
Poniedziałek, 05 listopada
Jutro rano na przeważającym obszarze kraju będzie mglisto. Niektóre mgły ograniczą widzialność poniżej stu metrów. W ciągu dnia część z nich opadnie i możemy liczyć na dłuższe rozpogodzenia. Nie stanie się to jednak wszędzie. Miejscami, przede wszystkim na północy, środkowym-wschodzie i w dolinie Wisły mgły mają szansę utrzymać się znacznie dłużej, a w pojedynczych przypadkach nie wykluczamy nawet takiej sytuacji, kiedy mglisto i pochmurno będzie przez cały dzień. Gdzieniegdzie ze stratusa popada słaba mżawka.
Temperatura oczywiście uzależniona od zachmurzenia. Tam, gdzie najszybciej się wypogodzi, a więc w miejscowościach podgórskich, słupki rtęci poszybują nawet w pobliże 20℃. Poza tym na ogół od 15 do 18℃, w przypadku utrzymania się zachmurzenia warstwowego 10-13℃.
Wiatr na Przedgórzu Sudeckim wiać ma umiarkowanie i dość mocno, w porywach do 50-65 km/h, poza tym słabo i umiarkowanie, a w rejonie Krakowa okresami będzie zupełnie bezwietrznie.
Temperatura oczywiście uzależniona od zachmurzenia. Tam, gdzie najszybciej się wypogodzi, a więc w miejscowościach podgórskich, słupki rtęci poszybują nawet w pobliże 20℃. Poza tym na ogół od 15 do 18℃, w przypadku utrzymania się zachmurzenia warstwowego 10-13℃.
Wiatr na Przedgórzu Sudeckim wiać ma umiarkowanie i dość mocno, w porywach do 50-65 km/h, poza tym słabo i umiarkowanie, a w rejonie Krakowa okresami będzie zupełnie bezwietrznie.
Wtorek, 06 listopada
We wtorek rano mgieł będzie mniej i wystąpią przede wszystkim na północy, częściowo Mazowszu, Ziemi Łódzkiej i w Małopolsce. Na szczęście, w przeciwieństwie do dnia jutrzejszego, te mają stosunkowo szybko odpuszczać i liczymy na to, że po południu już cała Polska będzie mogła cieszyć się bardzo ładną aurą, bez opadów i z niemałą ilością słońca.
Termicznie bardzo podobnie: przeważnie 15-18℃, punktowo na krańcach południowych i południowo-zachodnich 19℃. Chłodniej ma być z kolei na Mazurach - 13-14℃.
Sytuacja z wiatrem nie ulegnie zmianie - na południu Dolnego Śląska i być może w Bielsku-Białej powieje mocniej, do 50-65 km/h, nad resztą kraju słabo i umiarkowanie, a w okolicach Krakowa wiatru praktycznie w ogóle nie odczujemy albo będzie bardzo słaby.
Termicznie bardzo podobnie: przeważnie 15-18℃, punktowo na krańcach południowych i południowo-zachodnich 19℃. Chłodniej ma być z kolei na Mazurach - 13-14℃.
Sytuacja z wiatrem nie ulegnie zmianie - na południu Dolnego Śląska i być może w Bielsku-Białej powieje mocniej, do 50-65 km/h, nad resztą kraju słabo i umiarkowanie, a w okolicach Krakowa wiatru praktycznie w ogóle nie odczujemy albo będzie bardzo słaby.
Środa, 07 listopada
Na zmiany w pogodzie nie liczmy też w środę. O poranku miejscami mgły, głównie na wschodzie i w Małopolsce, lecz w niewielkiej ilości, ponadto, przynajmniej w 90% powinny za dnia odpuścić. W regionach, w których nie pojawią się mgły, od rana do wieczora mnóstwo słońca, chociaż z biegiem godzin od zachodu będzie się dało zaobserwować wzrost zachmurzenia.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 11-12℃ na Podlasiu, 13-15 od Kaszub po Roztocze, 16-18 w głębi kraju do 19℃ lokalnie na Śląsku i w rejonie Tarnowa.
Wiatr w środkowej Małopolsce bardzo słaby, poza tym słaby i umiarkowany, na południu Śląska również dość silny, w porywach osiągający od 50 do 65 km/h.
Temperatura maksymalna w dzień wyniesie od 11-12℃ na Podlasiu, 13-15 od Kaszub po Roztocze, 16-18 w głębi kraju do 19℃ lokalnie na Śląsku i w rejonie Tarnowa.
Wiatr w środkowej Małopolsce bardzo słaby, poza tym słaby i umiarkowany, na południu Śląska również dość silny, w porywach osiągający od 50 do 65 km/h.
Czwartek, 08 listopada
W czwartek najlepsza pogoda na wschodzie - dużo rozpogodzeń i brak opadów. Tymczasem na pozostałym obszarze kraju zacznie dawać się we znaki front atmosferyczny, jaki nadciągnie od zachodu. Nie będzie on zbyt aktywny - objawi się przede wszystkim wzrostem zachmurzenia i wilgotności powietrza. Miejscami przyniesie też słabe opady deszczu albo mżawki.
Na krańcach zachodnich, jak również na Podlasiu, w pełni dnia termometry nie pokażą więcej, niż 10-12℃. Cieplej jeszcze na południu, do 16-17℃. Poza tym 13-15℃.
Wiatr słaby i umiarkowany.
Na krańcach zachodnich, jak również na Podlasiu, w pełni dnia termometry nie pokażą więcej, niż 10-12℃. Cieplej jeszcze na południu, do 16-17℃. Poza tym 13-15℃.
Wiatr słaby i umiarkowany.
Piątek, 09 listopada
W nocy z czwartku na piątek spory obszar Polski pokryją prawdopodobnie mgły, niektóre dość gęste. W ciągu dnia, z racji słabego wiatru albo jego zupełnego braku, nie zabraknie regionów, w których mgły wygenerują niskie chmury stratus, zatem słońca nie będzie, a widzialność cały czas pozostanie ogranicza. Do tego wszystkiego popada czasami mżawka bądź niewielki deszcz. Tam, gdzie będzie pochmurno, nie liczmy na więcej, niż 8-11℃. Cieplej w miejscach pogodniejszych, ale już nie 20℃, a najwyżej 14-15℃.
Weekend, 10-11 listopada
W weekend aura pozostanie raczej trudna do przewidzenia. Utrzyma się nad Polską mała różnica ciśnienia, dlatego na silniejszy wiatr nie mamy szans. Ponadto, w dalszym ciągu w pobliżu Polski kręcić mają się rozmywające się fronty atmosferyczne. To wszystko sprawi, że często towarzyszyć nam będą mgły i niskie chmury, wraz z opadami mżawki bądź deszczu, ale słabymi. Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze będzie mglisto i brzydko, ponieważ znajdą się i takie miejsca, w których słońce przebije się przez chmury. Nie jesteśmy jednak w stanie teraz, i szybko nie będziemy, powiedzieć, gdzie tak się stanie.
Temperatura nadal wysoka, ale już nie aż tak: tam, gdzie się wypogodzi, automatycznie wyraźnie cieplej, od 13 do nawet 16℃. Z kolei w miejscach zachmurzonych i mglistych nie mamy co liczyć na więcej, niż 7-10℃.
W weekend aura pozostanie raczej trudna do przewidzenia. Utrzyma się nad Polską mała różnica ciśnienia, dlatego na silniejszy wiatr nie mamy szans. Ponadto, w dalszym ciągu w pobliżu Polski kręcić mają się rozmywające się fronty atmosferyczne. To wszystko sprawi, że często towarzyszyć nam będą mgły i niskie chmury, wraz z opadami mżawki bądź deszczu, ale słabymi. Oczywiście nie wszędzie i nie zawsze będzie mglisto i brzydko, ponieważ znajdą się i takie miejsca, w których słońce przebije się przez chmury. Nie jesteśmy jednak w stanie teraz, i szybko nie będziemy, powiedzieć, gdzie tak się stanie.
Temperatura nadal wysoka, ale już nie aż tak: tam, gdzie się wypogodzi, automatycznie wyraźnie cieplej, od 13 do nawet 16℃. Z kolei w miejscach zachmurzonych i mglistych nie mamy co liczyć na więcej, niż 7-10℃.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej