środa, 5 grudnia 2018

WRACA ZIMA, TYM RAZEM W BARDZIEJ ŚNIEŻNYM WYDANIU JUŻ OD NASTĘPNEGO TYGODNIA.

Zgodnie z naszymi długoterminowymi prognozami pod koniec pierwszej dekady, a najpóźniej na początku drugiej dekady grudnia miał nastąpić kolejny, tym razem poważniejszy "atak zimy". Jako jedni z nielicznych braliśmy pod uwagę taki wariant rozkładu barycznego w Europie, który zapewniłby spływ chłodnych mas powietrza przynajmniej na okres około 10 dni, a być może na dłużej.
Podczas ostatniego "incydentu zimowego" na przełomie listopada i grudnia temperatura w ciągu dnia nie potrafiła przekroczyć progu -3/-5°C na wschodzie , natomiast na zachodzie kraju utrzymywała się przeważnie w okolicach 0°C lub nieznacznie tą wartość przekraczała. Noce i poranki było o wiele mroźniejsze. Zwłaszcza noc z 30 listopada na 01 grudnia. Nad ranem temperatura potrafiła obniżyć się do kilkunastu stopni poniżej zera na dość znacznym obszarze Polski. W Kozienicach, Kielcach i Lesku zanotowaliśmy wtedy -16°C, a na Bieszczadzkim biegunie zimna, czyli w niewielkiej wiosce Stuposiany temperatura potrafiła obniżyć się do -23°C ! Taką wartość na termometrach odnotowano dzięki inwersji termicznej. Słupki rtęci obniżały się do tak niskich wartości dzięki wypogodzeniom, które zapewniał potężny ośrodek wyżowy znajdujący się początkowo nad Skandynawią. Pod koniec miesiąca przemieścił się nad zachodnią Rosję. Przez kilka dni skutecznie blokował ośrodki niżowe docierające do Europy zachodniej znad Atlantyku. Taki rozkład baryczny pod koniec listopada i na przełomie listopada i grudnia odznaczał się tym, że w Polsce jeśli padało to bardzo słabo i przelotnie. Pokrywa śnieżna zwiększyła się jedynie wysoko w górach. Na nizinach tylko miejscami poprószyło, nie spadło więcej niż 0,5/3 cm i to tylko lokalnie na południu i wschodzie Polski.
   A jak będzie tym razem ? Czy czeka nas powtórka z poprzedniego tygodnia? A może spadnie kilka a nawet kilkanaście centymetrów świeżego śniegu ? Jak długo potrwa ochłodzenie? Czy to już poważny atak zimy? Na te i na jeszcze więcej pytań, spróbujemy odpowiedzieć w tym artykule.
   Zanim nastąpi ochłodzenie, to czeka nas bardzo deszczowy weekend. W piątek (07.12) nad nasz kraj zacznie oddziaływać system rozbudowanych frontów atmosferycznych, który obecnie przynosi opady deszczu w zachodniej i północno-zachodniej części Europy. W sobotę i niedzielę potężny ośrodek niżowy związany z owymi frontami zbliży się znacznie do naszego kraju. Prawdopodobnie w niedzielne południe znajdzie się w okolicach południowej Szwecji. W tym czasie, czyli od piątku do niedzieli codziennie będzie padać. Opady będą miały charakter ciągły i przelotny, chwilami może padać intensywnie. W ciągu trzech dni spadnie od 10 do nawet 20 litrów na metr kwadratowy. Znajdą się na pewno takie miejsca, zwłaszcza w północnej Polsce, gdzie opady za 72h przekroczą nawet 25/30 litrów na metr kwadratowy. Jednocześnie zrobi się cieplej. W piątek temperatura na zachodzie kraju może ponownie przekroczyć 10°C, natomiast na wschodzie odnotujemy od 3 do 7°C. W sobotę (08 grudnia) będzie mniej więcej o 2/3°C chłodniej. Natomiast w niedzielę słupki rtęci zatrzymają się na około 4/7°C na dużym obszarze Polski. Chociaż lokalnie, zwłaszcza na wschodzie może być "tylko" 2/3°C.
   Początek następnego tygodnia to powolna przebudowa pola barycznego nad Europą. Potężny ośrodek niskiego ciśnienia, który zdominował pogodę w północnej, centralnej a także we wschodniej i zachodniej Europie, powoli będzie się wypełniał i odsuwał w kierunku Białorusi i Ukrainy. Na jego miejsce w okolicach wtorku/środy dotrze znad zachodniej części Starego Kontynentu potężny ośrodek wyżowy. Oznacza to spływ zimnych mas powietrza, nie tylko do naszego kraju, ale także do Europy Zachodniej, Centralnej, a następnie dalej na południe kontynentu. Trudno jednoznacznie stwierdzić na jak długo ośrodek wyżowy znajdujący się początkowo nad Skandynawią, a następnie stacjonujący nad północno-wschodnią Rosją zapewni nam spływ mroźnych mas powietrza.  Temperatury początkowo powinny oscylować w okolicach 0/3°C, aby następnie wskazywać wartości ujemnie w drugiej połowie następnego tygodnia. (12-15 grudnia).
   Jeśli chodzi o opady, to będą się one pojawiały co jakiś czas, zwłaszcza na początku tygodnia. Początkowo opadom śniegu powinny towarzyszyć opady deszczu ze śniegiem i sporadycznie opady samego deszczu, ale już w połowie tygodnia powinien dominować ten pierwszy rodzaj opadów. Wszystko wskazuje na to że dodatkowo możemy liczyć w okolicach środy (12 grudnia) na poważniejszą śnieżycę, związaną z niżem Czarnomorskim. Jeśli ośrodek niżowy dotarłby nad Polskę, prawdopodobnie spadłoby kilka lub nawet kilkanaście centymetrów śniegu. Jedno jest pewne, w następnym tygodniu na dużym obszarze Polski krajobrazy zabielą się, miejscami znacznie.
   Nie wiemy jednak dokładnie, gdzie spadnie najwięcej śniegu i jak znaczne będzie przyszłe ochłodzenie, ale wiemy jedno, to będzie bardziej śnieżny "atak zimy" niż ten który miał miejsce kilka dni temu. Obecnie prognozy wskazują na przynajmniej około tygodniowe utrzymanie się niskich temperatur. Ale czy zima utrzyma się aż do Świąt Bożego Narodzenia? Są na to jakieś szanse, ale na to pytanie odpowiemy w kolejnych dniach. 

ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej

Komentarze