Zima coraz odważniej daje się we znaki. Ostatnie dni przyniosły w sporej części kraju opady śniegu, zwłaszcza w górach bardzo intensywne, lokalnie najsilniejsze od wielu lat. W Tatrach pokrywa śnieżna przekracza już dwa metry (Kasprowy Wierch), a miejscami na Podhalu metr (Bukowina Tatrzańska). Co do temperatury, to przeważnie utrzymuje się podział na mroźny wschód i południe i znacznie cieplejsze regiony zachodnie wraz z Pomorzem.
Wszystko wskazuje na to, że podobna aura czeka nas w przyszłym tygodniu. Zanim zima na dobre uderzy, czeka nas jeszcze trochę zmagań dokładnie nad naszym krajem ciepłych i chłodnych mas powietrza. Oznacza to zatem częste opady i wahającą się temperaturę, ale przy zachowaniu dobrze nam znanego z ostatnich dni i tygodni podziału na wyraźnie chłodniejsze obszary wschodnie, z mrozem i śniegiem i odwilżowy zachód.
Poniedziałek, 07 stycznia
Tydzień rozpoczniemy dużą różnicą w temperaturze. Na Nizinie Szczecińskiej zapowiadamy nawet 4-5℃. Od Pomorza po Dolny Śląsk 1-3℃, od Elbląga po Olsztyn -2/0℃, a na pozostałym obszarze kraju mróz wyraźnie większy, rzędu -6/-3℃, a lokalnie w górach, na Górnym Śląsku, w zachodniej Małopolsce i na Podlasiu aż -8/-7℃. Mroźno zapowiada się też poranek, na wschodzie, południu i w centrum z ryzykiem spadków do -10℃ i niżej.
Na wschodzie i południowym-wschodzie mamy największe szanse na przejaśnienia i rozpogodzenia. Na ogół nie powinno również padać, jedynie w Karpatach być może poprószy. Tymczasem im dalej na zachód, tym zachmurzenie większe (ale i słońce tu i ówdzie) i okresami słabe opady śniegu, a na zachodzie, Kujawach i Pomorzu również mżawki, deszczu ze śniegiem i deszczu.
Wiatr wiać ma umiarkowanie, z południowego-zachodu.
Na wschodzie i południowym-wschodzie mamy największe szanse na przejaśnienia i rozpogodzenia. Na ogół nie powinno również padać, jedynie w Karpatach być może poprószy. Tymczasem im dalej na zachód, tym zachmurzenie większe (ale i słońce tu i ówdzie) i okresami słabe opady śniegu, a na zachodzie, Kujawach i Pomorzu również mżawki, deszczu ze śniegiem i deszczu.
Wiatr wiać ma umiarkowanie, z południowego-zachodu.
Wtorek, 08 stycznia
W nocy z poniedziałku na wtorek do Polski zachodniej dotrze ciepły front atmosferyczny z opadami śniegu przechodzącymi w deszcz, miejscami dość intensywnymi.
We wtorek do południa bez opadów tylko na wschodzie. Poza tym pochmurno i mokro: od Warmii po Opolszczyznę, Górny Śląsk i Małopolskę przybędzie kilka centymetrów śniegu, natomiast na zachodzie popada deszcz. Po południu front już obejmie cały kraj, a to oznacza przewagę chmur, mało słońca i częste opady, na wschodzie ciągłe, a w głębi kraju bardziej przelotne. Śnieg sypnie na terenie Górnego Śląska, Małopolski, Podkarpacia, Lubelszczyzny, Ziemi Świętokrzyskiej, wschodniego i środkowego Mazowsza, Mazur i Podlasia, w centrum i na Pojezierzu Pomorskim śnieg przejdzie w deszcz ze śniegiem, a na zachodzie nadal jedynym rodzajem opadu ma być deszcz.
Linia odwilży dojdzie mniej więcej do linii Olsztyn-Warszawa-Kraków-Bielsko-Biała, gdzie będzie maksymalnie 0℃. Na wschód od niej mroźno, od -4 do -1℃, a w Bieszczadach i Beskidzie Niskim -7/-5℃, a na zachód odwilż, na zachodzie do 3-5℃, a miejscami nawet 6℃.
Wiatr południowo-zachodni, umiarkowany i dość silny, na zachodzie i południowym-zachodzie, jak również w miejscowościach podgórskich w porywach do 55-70 km/h, a w Bieszczadach i punktowo w Sudetach do 80 km/h.
We wtorek do południa bez opadów tylko na wschodzie. Poza tym pochmurno i mokro: od Warmii po Opolszczyznę, Górny Śląsk i Małopolskę przybędzie kilka centymetrów śniegu, natomiast na zachodzie popada deszcz. Po południu front już obejmie cały kraj, a to oznacza przewagę chmur, mało słońca i częste opady, na wschodzie ciągłe, a w głębi kraju bardziej przelotne. Śnieg sypnie na terenie Górnego Śląska, Małopolski, Podkarpacia, Lubelszczyzny, Ziemi Świętokrzyskiej, wschodniego i środkowego Mazowsza, Mazur i Podlasia, w centrum i na Pojezierzu Pomorskim śnieg przejdzie w deszcz ze śniegiem, a na zachodzie nadal jedynym rodzajem opadu ma być deszcz.
Linia odwilży dojdzie mniej więcej do linii Olsztyn-Warszawa-Kraków-Bielsko-Biała, gdzie będzie maksymalnie 0℃. Na wschód od niej mroźno, od -4 do -1℃, a w Bieszczadach i Beskidzie Niskim -7/-5℃, a na zachód odwilż, na zachodzie do 3-5℃, a miejscami nawet 6℃.
Wiatr południowo-zachodni, umiarkowany i dość silny, na zachodzie i południowym-zachodzie, jak również w miejscowościach podgórskich w porywach do 55-70 km/h, a w Bieszczadach i punktowo w Sudetach do 80 km/h.
Środa, 09 stycznia
W środę nad naszym krajem znajdzie się centrum niezbyt głębokiego układu niżowego, a więc wiatr osłabnie, tylko w górach, na krańcach zachodnich i Wybrzeżu może okresami stawać się nieco silniejszy, na zachód od Kołobrzegu i w Sudetach w porywach do 60 km/h. Wiać ma ze zmiennych kierunków.
Pogoda, jak to bywa w przypadku niżu, nieprzyjemna, z dominacją chmur i częstymi opadami, które przede wszystkim bliżej zachodniej Polski mogą być silniejsze. Tam także padać ma deszcz i deszcz ze śniegiem, jednak przechodzący wieczorem w śnieg. Poza tym, jeśli coś popada z nieba, to wyłącznie śnieg. Wszystko przez to, że z północnego-wschodu dotrze kolejna porcja zimna. Odczują ją na razie głównie mieszkańcy Podlasia, gdzie wieścimy -6/-4℃. Na wschodzie i północnym-wschodzie -3/-1℃, w głębi kraju 0-2℃, najcieplej na Pomorzu, do 3-5℃.
Pogoda, jak to bywa w przypadku niżu, nieprzyjemna, z dominacją chmur i częstymi opadami, które przede wszystkim bliżej zachodniej Polski mogą być silniejsze. Tam także padać ma deszcz i deszcz ze śniegiem, jednak przechodzący wieczorem w śnieg. Poza tym, jeśli coś popada z nieba, to wyłącznie śnieg. Wszystko przez to, że z północnego-wschodu dotrze kolejna porcja zimna. Odczują ją na razie głównie mieszkańcy Podlasia, gdzie wieścimy -6/-4℃. Na wschodzie i północnym-wschodzie -3/-1℃, w głębi kraju 0-2℃, najcieplej na Pomorzu, do 3-5℃.
Czwartek, 10 stycznia
W czwartek szykuje się porządny spadek temperatury. Rano na wschodzie i północnym-wschodzie obniżenia do ok. -10℃, a miejscami jeszcze niżej. W ciągu dnia wcale nie zrobi się wyraźnie cieplej. Bez mrozu wyłącznie Wybrzeże, Pomorze Zachodnie, zachodnia Wielkopolska i Ziemia Lubuska. Prognozujemy tam 1-2℃. Od -3 do 0℃ na Śląsku, w Małopolsce i dalej na północ, po Zatokę Gdańską, w głębi kraju -5/-4℃, a gdzieniegdzie w dzielnicach północno-wschodnich może być jeszcze chłodniej, do ok. -8/-6℃!
Na zachodzie i południu sporo chmur i niewielkie opady śniegu, a bliżej zachodniej granicy również deszczu ze śniegiem. Im dalej na północny-wschód, tym więcej rozpogodzeń, a prawdopodobieństwo na opad ma spadać.
Wiatr słaby i umiarkowany, północny, północno-wschodni, na Pomorzu Zachodnim też północno-zachodni.
Na zachodzie i południu sporo chmur i niewielkie opady śniegu, a bliżej zachodniej granicy również deszczu ze śniegiem. Im dalej na północny-wschód, tym więcej rozpogodzeń, a prawdopodobieństwo na opad ma spadać.
Wiatr słaby i umiarkowany, północny, północno-wschodni, na Pomorzu Zachodnim też północno-zachodni.
Piątek, 11 stycznia
W piątek od rana sporo chmur i słaby śnieg. W ciągu dnia od zachodu wkroczy szybko ciepły front atmosferyczny z opadami śniegu przechodzącymi, w związku z napływem łagodniejszej masy powietrza, w deszcz i deszcz ze śniegiem. Niekiedy znowu może padać intensywniej, do 5-10 mm.
Najcieplej jak zwykle w Polsce zachodniej i nad morzem, gdzie temperatura wzrośnie do 4-6℃. Im dalej w głąb kraju, tym chłodniej. Na wschodzie i południowym-wschodzie raczej bez wyraźnej odwilży - ok. -1/1℃, a w Karpatach -4/-2℃.
Wiatr ponownie się nasili, jednak nie spodziewamy się jakichś niebezpiecznych wichur. Wiać ma z zachodu i południowego-zachodu.
Najcieplej jak zwykle w Polsce zachodniej i nad morzem, gdzie temperatura wzrośnie do 4-6℃. Im dalej w głąb kraju, tym chłodniej. Na wschodzie i południowym-wschodzie raczej bez wyraźnej odwilży - ok. -1/1℃, a w Karpatach -4/-2℃.
Wiatr ponownie się nasili, jednak nie spodziewamy się jakichś niebezpiecznych wichur. Wiać ma z zachodu i południowego-zachodu.
Weekend, 12-13 stycznia
W weekend wciąż ciężko będzie wyznaczyć "dominującą" porę roku nad Polską. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę aura zapowiada się naprawdę nieprzyjemnie: sporo chmur, niewiele słońca, silniejsze podmuchy wiatru i opady, które w wielu regionach okazać mogą się intensywniejsze. Mniej więcej na wschód od linii Wisły, gdzie temperatura balansować ma w okolicach zera (od -2 do 1℃), sypać ma głównie mokry śnieg. Zupełnie inaczej będzie na zachodzie i południowym-zachodzie. Słupki rtęci prawdopodobnie osiągną, a nawet nieznacznie przekroczą tam 5℃, zatem jedyne, co może padać w takiej sytuacji, to deszcz.
W weekend wciąż ciężko będzie wyznaczyć "dominującą" porę roku nad Polską. Zarówno w sobotę, jak i niedzielę aura zapowiada się naprawdę nieprzyjemnie: sporo chmur, niewiele słońca, silniejsze podmuchy wiatru i opady, które w wielu regionach okazać mogą się intensywniejsze. Mniej więcej na wschód od linii Wisły, gdzie temperatura balansować ma w okolicach zera (od -2 do 1℃), sypać ma głównie mokry śnieg. Zupełnie inaczej będzie na zachodzie i południowym-zachodzie. Słupki rtęci prawdopodobnie osiągną, a nawet nieznacznie przekroczą tam 5℃, zatem jedyne, co może padać w takiej sytuacji, to deszcz.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORÓW STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właścicieli bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratorów to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej
