sobota, 22 czerwca 2019

PIĄTEK (21.06.) BEZ UPAŁÓW, ALE ZA TO Z DUŻĄ ILOŚCIĄ WYŁADOWAŃ ATMOSFERYCZNYCH ⛈

Wczorajszy dzień już nie był tak gorący jak poprzednie. Zapisał się jednak jako jeden z nielicznych w czerwcu, kiedy to temperatura w żadnym miejscu w kraju nie przekroczyła 30°C. Najwyższe wartości odnotowaliśmy w Warszawie, Łodzi, Sulejowie, Tomaszowie Mazowieckim oraz w Kielcach gdzie było prawie lub około 29°C, na pozostałym obszarze temperatura nie przekraczała 25-28°C. Na krańcach południowych oraz na Pomorzu Zachodnim, Gdańskim i częściowo na Warmii słupki rtęci zatrzymały się na 22/24°C, a nad samym morzem miejscami termometry wskazały tylko 21°C. Pomimo nie aż tak wysokich temperatur, zagrzmiało w Polsce. Błyskawice na niebie pojawiły się w większej części kraju, ale przede wszystkim najbardziej burzowo było na południowym-wschodzie, wschodzie, północnym-wschodzie, w centrum, oraz na południu kraju. Miejscami komórki konwekcyjne niosły bardzo ulewne punktowe opady deszczu i przetaczały się nad danym regionem nawet po 2/3 razy. Najmniej opadów i burz tym razem było na Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim oraz w zachodniej części Pomorza Gdańskiego. Tam zagrzmiało lokalnie zwłaszcza w nocy, albo nad ranem 21.06.Dzisiaj (22.06.) jest jeszcze chłodniej, bo napływa do nas powietrze polarne morskie. Chociaż przy słońcu, które jest bardzo wysoko na niebie, nie odczuwamy aż tak bardzo tego ochłodzenia. W Polsce temperatura waha się od 19°C do 21°C na północy, do około 23/26°C na pozostałym obszarze kraju.
W niedzielę (23.06.) będzie podobnie: odnotujemy od 23°C do 26°C na dużym obszarze Polski a na północy i na krańcach południowych tylko 19/22°C i raczej bez opadów, oprócz krańców południowo-wschodnich.
Warto przypomnieć że w piątek, czyli wczoraj mieliśmy najdłuższy dzień w roku. Trwał on w zależności od szerokości geograficznej danej miejscowości w Polsce ok. 16 h i 45 min. A dzisiaj mamy pierwszy dzień astronomicznego lata.

Komentarze